![Ewakuacja bydgoskiego Focus Parku [wideo, szczegóły]](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/bd/95/55ebd9c3e645a_o,size,445x270,q,71,h,591bc0.jpg)
(fot. fot. MoDO)
Zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną ewakuacji ponad 700 klientów i pracowników centrum handlowego Focus Park.
Charakterystyczny swąd pojawił się o godz. 19. Od razu przez głośniki centrum handlowego nadano komunikat o pożarze i prośbę o jak najszybsze opuszczenie budynku.
Swąd dotarł nawet do kina
- Dymu nie było dużo, ale poczuliśmy go nawet w sali Cinema City - mówiła Magda, którą głośny alarm zastał z mężem podczas filmowego seansu.
Zagadnięty ochroniarz tylko burknął: - To czujnik w jednym z butików, ale nie wiem, co dokładnie się stało. Kazali mi wszystkich ewakuować to ewakuuję.
O godz. 19.15 Focus Park był już pusty. Przed głównymi wejściami kilkuset klientów i pracowników czekało na odwołanie alarmu. Niektórzy palili papierosy. Atmosfera była jednak luźna, zwłaszcza, że poza delikatnym zapachem spalenizny nigdzie nie było nawet śladu ognia.
- Cholera. Nie zdążyłem wejść na parking po samochód. Cofnęli mnie dosłownie z ostatnich schodów. Ale może to i dobrze. Był nieźle ubezpieczony, a czas już na jakąś zmianę - żartował pan Sławek.
Spięcie sklepowej instalacji
Na miejsce od razu przyjechała straż pożarna i policja, która zablokowała cały pas ruchu ulicy Sieńki.
Funkcjonariusze dali w ten sposób czas tym klientom, którym udało się dobiec do samochodów, na opuszczenie parkingu. W tym samym czasie strażacy przetrząsali kolejne kondygnacje galerii. Sytuację opanowano po niespełna godzinie. - To było spięcie instalacji elektrycznej podwieszanego sufitu sklepu Zara. Prawdopodobnie pracownicy włączyli wszystkie halogeny - mówi młodszy kapitan Piotr Bajfus z centrali Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Po godzinie 20 strażacy wpuścili wszystkich z powrotem do środka.