https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja szkoły w Tucholi! Rozlała się żrąca substancja; dzieci na pogotowiu

Barbara Zybajło-Nerkowska barbara.zybajł[email protected] tel. 52 396 69 35
robił się. Na korytarzu Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych rozlała się formalina
robił się. Na korytarzu Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych rozlała się formalina www.sxc.hu
To nie były ćwiczenia. W południe na korytarzu Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych w Tucholi zbił się słoik z formaliną. Ewakuowano 510 osób.
- Do ucznia, który niósł słoik, wezwaliśmy karetkę - mówi Regina Wrębel, dyrektorka ZSLiA. - Już wiem, że wkrótce ze szpitala odbiorą go rodzice
- Do ucznia, który niósł słoik, wezwaliśmy karetkę - mówi Regina Wrębel, dyrektorka ZSLiA. - Już wiem, że wkrótce ze szpitala odbiorą go rodzice Ramona Wieczorek

- Do ucznia, który niósł słoik, wezwaliśmy karetkę - mówi Regina Wrębel, dyrektorka ZSLiA. - Już wiem, że wkrótce ze szpitala odbiorą go rodzice
(fot. Ramona Wieczorek)

Słoik z sercem świni niósł jeden z uczniów, ale zahaczył o barierkę i w słoiku zrobiła się dziura. Formalina, która jest silnie żrąca i drażni układ oddechowy, wypłynęła na schody. - Zapach był bardzo intensywny, od razu zarządziłam ewakuację i wezwałam straż pożarną - mówi Regina Wrębel, dyrektorka Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych.

Natychmiast poinformowano także dyrektorkę Zespołu Szkół Leśnych Anielę Czyżyk, bo szkoły mieszczą się w tym samym budynku.

- Dokładnie 25 listopada mieliśmy próbną ewakuację, więc tym bardziej wszystko przebiegło sprawnie - dodaje Wrębel.

Wiadomości z Tucholi

Uczniowie trafili do ogrzewanej sali gimnastycznej i zostali przeliczeni. - Do ucznia, który niósł słoik, wezwaliśmy karetkę - dodaje Wrębel. - Już wiem, że wkrótce ze szpitala odbiorą go rodzice. 23 osobom udzielono pomocy lekarskiej, wszyscy są już w domu, na miejscu była także nasza szkolna pielęgniarka.

Pech chciał, że niosący formalinę chłopak jest astmatykiem, ale jak twierdzi dyrektorka, czuje się dobrze i nie ma niepokojących objawów.

Niebezpieczną substancję zlikwidowali strażacy. Teraz szkoła jest wietrzona. Jutro placówkę sprawdzi sanepid. - Chcemy być pewni, że jest bezpiecznie - mówi Wrębel. - Od 12.00 zaplanowaliśmy normalne lekcje.

Taka sytuacja zdarzyła się w powiatowych szkołach po raz pierwszy. - Nie przypominam sobie podobnej sytuacji - mówi Wiktor Metkowski, wicesta-rosta tucholski. - Może się ona jednak zdarzyć w każdej placówce. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 63

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
ktoś...
Jak ja CI dam zająca buraku to zobaczysz:) wiesz że my leśnicy nie lubimy rolników z pola??

Widać, że cię z lasu wypuścili... uczniowi chodziło o zajęcia, czyli lekcje buraku
k
ktoś...
Jak ja CI dam zająca buraku to zobaczysz:) wiesz że my leśnicy nie lubimy rolników z pola??

Widać, że cię z lasu wypuścili... uczniowi chodziło o zajęcia, czyli lekcje buraku
k
kwasleg
Jak ja CI dam zająca buraku to zobaczysz:) wiesz że my leśnicy nie lubimy rolników z pola??
u
uczen
Ja tam jestem zadowolony że się rozlało jednego serca mniej i troche zajec mniej mielismy.
u
uczennica10
co Wy macie do nauczycielki biologii, gdyby do mnie podeszli uczniowie i powiedzieli że "COŚ" się rozlało też bym kazała to sprzątać, słyszałam tę rozmowę z uczniami i nikt nie powiedział że zbił się słoik z sercem!
a
agrobiznesmen
zające do lasu
s
staromodny silacz
Ja to we szkole formalinę do śniadania pijałem. Denerwuje mnie do wpisywanie kodu żeby posta dodać.

Ale z ciebie jajcarz xDD dobre dobre
a
adek
Niech tylko spróbują wurzucić Panią A.N !!! - będę o nią walczył i na pewno nie tylko ja.;) Chce dyrekcja wojny.;p to będzie ją miała.;p
m
moskito
powinniśmy podziękować p.Gabrych i p.Węckowskiej a na temat pani A.N nie wypowiadam sie ponieaż jest nauczycielką od biologi i chyba powinna wiedzieć co to jest a nie kazać jeszcze to ścierać ...

Tylko że ta substancja była na stanie szkoły już pewnie z ponad 20 lat, to nie Pani A.N wina że szkoła dysponuję tak starym wyposażeniem które nie wiadomo jak mocne ma stężęnie. Każdy ma prawo popełnić błąd. Formalina jest na porządku dziennym w szkołach, ale oczywiście trochę się wylało i wielka afera, śmieszne....dzieci zastanówcie sie co piszecie, oskarżacie ludzi, chodz nie macie zielonego pojęcia kto? jak? i gdzie co powiedział i co zrobił...
o
ona
Wezcie przestance drazyc ten temat...bylo minelo....

Po co sie klocic z baranami ktorych tam nie bylo a najwiecej maja do powiedzenia>??
. . .
powinniśmy podziękować p.Gabrych i p.Węckowskiej a na temat pani A.N nie wypowiadam sie ponieaż jest nauczycielką od biologi i chyba powinna wiedzieć co to jest a nie kazać jeszcze to ścierać ...
t
tyyuuuu
A.N. (biologia). Wiktor ma rację.

Je***ie was równo....
m
mmm
widać, że g**** wiesz!!!
ok 11:55 to się stało nie było cię na miejscu to po co się udzielasz jak nie wiesz dokładnie?!
a o 12:00 to już byli wszyscy ewakuowani!!!

dokładnie ! stało sie to krótko przed dzwonkiem na lekcje czyli przed 11.40. i kilka chwil po dzwonku na lekcje wszyscy byli na zewnątrz
u
uczennica
Mam tylko nadzieję, że Pani od biologi nie poniesie za to żadnych konsekwencji, bo to nie jest jej wina ... Nikt mu nie kazał brać tego słoika .. ale trudno stało się .. Szkoła cały czas jakoś funkcjonuje .. a lekcje od poniedziałku już mają być normalnie
u
uczeń
Co masz na myśli pisząc to, że obrodziły buraki tej jesieni?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska