W Toruniu chcą mocno postawić na szkolenie. - Zgłosimy dwie drużyny do Drużynowych Mistrzostw Polski juniorów. Mamy też sporą grupę zawodników w niższych klasach. Łącznie jest siedemnastu chłopaków, z których chcemy coś wydobyć w najbliższych sezonach - mówił nam Tomasz Bajerski jeszcze w listopadzie.
Na razie jednak klub ma kłopot ze skompletowaniem kadry szkoleniowej. Wcześniej propozycje odrzucili Mariusz Puszakowski i Waldemar Walczak, a teraz dodatkowo z pracy zrezygnował Karol Ząbik.
"Decyzja, którą podjąłem była dla mnie bardzo trudna. Przez długi czas biłem się z myślami, zastanawiałem się jak to wszystko rozwiązać. Niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie poświęcić się w 100% karierze trenera. We wszystko, co robię, wkładam całe swoje serce, a praca z tymi chłopakami była dla mnie przyjemnością. Życie napisało swój scenariusz, a ja nie mogłem kontynuować pracy trenera z takim zaangażowaniem, jakie sam od siebie oczekiwałem, stąd taka, a nie inna decyzja" - wyjaśnił młody trener w specjalnym oświadczeniu.
Karol Ząbik dwa lata temu zastąpił w roli trenera juniorów w Toruniu Roberta Kościechę. "Zostawiam chłopaków w dobrych rękach. Mam nadzieję, że będą w przyszłości stanowili o sile toruńskiej formacji młodzieżowej. Na chwilę obecną w szkółce trenuje kilkunastu chłopaków, z których część, w co głęboko wierzę, będziemy w niedalekiej przyszłości oklaskiwać na żużlowych torach" - dodał były mistrz świata juniorów.
Na razie sztabie szkoleniowym juniorów jest jedynie Marcin Hoffmann.
