W ostatnich dniach pojawiły się w mediach informacje o ujawnieniu nowego mechanizmu śledzenia użytkowników najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie. Facebook miał uruchamiać mikrofony w komórkach, z których użytkownicy logowali się na portalu.
Mikrofony miały być uruchamiane w chwili, gdy osoba zaczynała pisać treść postu na swoim profilu, a zebrane dane audio miały służyć personalizowaniu reklam wysyłanych do użytkowników.
Facebook zdecydowanie odcina się od tych rewelacji, zapewniając, że nie zbierał danych audio. „Facebook nie wykorzystuje mikrofonu, żeby w jakikolwiek sposób przekazywać dane do celów reklamowych lub do zastosowania w News Feedzie - czytamy odpowiedź FB zamieszczoną na stronie www.antyradio.pl. - Firmy są w stanie dostarczać ludziom odpowiednie reklamy w oparciu o ich zainteresowania lub inne dane demograficzne, ale nie poprzez gromadzenie danych audio”.
Czytaj też: Facebook tylko od 16 roku życia. Unia szykuje rozporządzenie
Eksperci są jednak zgodni, że szpiegowanie w internecie ma miejsce. I odbywa się w pełni legalnie. Często to internauci są sami sobie winni, że podali komuś nieznanemu swoje dane jak na tacy.
- Im więcej i częściej korzystamy z sieci, im więcej transakcji dokonujemy w internecie, tym łatwiejszym stajemy się celem dla tych, których interesuje nasza prywatność - mówi Przemysław Jaroszewski, ekspert CERT (zespołu reagowania działającego w ramach NASK, czyli Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej). - By uchronić się przed wszelkiego rodzaju działaniami szpiegującymi nas w internecie, powinniśmy na każdym kroku uważać. Przede wszystkim uważnie analizować zapytania, które otrzymujemy, na przykład podczas instalowania jakiejś aplikacji na naszym telefonie. Uważnie analizujmy, do których programów już działających na naszym sprzęcie żąda dostępu dana aplikacja. Dbajmy też o to, by usuwać stare, nieużywane programy.
Ekspert podkreśla, że aplikacje zmieniają właścicieli: - Może się okazać, że program, który ściągnęliśmy kilka lat temu, należy już do innej firmy, która bez naszej wiedzy może go zacząć dowolnie wykorzystywać.
Zobacz także: Kamil Szeptycki o rodzicach chwalących się dziećmi w internecie: Kochamy ich, to urocze