Wielkim pechowcem zawodów okazał się Krystian Sroka z "Tarpana" Mrocza.
Łokieć nie wytrzymał
Obok Tomasza Zielińskiego był on atutem gospodarzy. Startował w kategorii wagowej 62 kg. I choć trener Dominik Mikołajczyk informował, że może wielkiego wyniku nie zrobić, bo ma kontuzję grzbietu - bez wysiłku zaliczył pierwszy ciężar w rwaniu - 85 kg. Kolejne podejście do sztangi i... wielki pech. Dźwigając sztangę o ciężarze 90 kg doznał kontuzji łokcia. Była ona na tyle poważna, że Krystiana Srokę zawieziono do szpitala w Nakle. Tu założono mu na ramię gips. Gdy jego rywale wchodzili na podium on jechał na konsultacje do szpitala w Bydgoszczy.
Pierwszą była dziewczyna
Pierwszy złoty medal dla gospodarzy zdobyła - Paulina Sroka, szczuplutka dziewczyna startująca w wadze 44 kg. Stało się to w piątek, w pierwszym dniu zawodów. To ona wraz z Tomaszem Zielińskim, drugim złotym medalistą, wciągała na maszt narodową flagę, podczas ceremonii otwarcia Mistrzostw Polski..
Na start Tomasza Zielińskiego fani podnoszenia ciężarów czekali w sobotę do nocy. Miał wyjść na podest o godz. 19.30. Wyszedł dobrą godzinę później. Tłum na widowni gęstniał, prowadzący prosili, by się jeszcze ścieśnić, bo gros osób nie mieści się w sali.
Dopingowali swoich
Owację zgotowano zawodnikom "Tarpana" już podczas prezentacji ciężarowców startujących w kategorii wagowej 77 kg. Było ich aż trzech, więc mieli komu kibicować. Tomaszowi Zielińskiemu towarzyszyli: Paweł Jurecki (ostatecznie zajął trzecie miejsce zdobywając brąz) i Damian Wiśniewski.
Ostatniemu występ nie udał się. Nie zaliczył dwóch podejść w rwaniu, co pozbawiło go szans na zajęcie dobrego miejsca w dwuboju. Bezkonkurencyjny był za to Tomasz Zieliński. W rwaniu bardzo lekko zaliczył po kolei 120, 130 i 135 kg.
Zawodnik zajmujący drugie miejsce wyrwał o 10 kg mniej.
Równie dobrze było w podrzucie. Jego wynik to 160 kg, co dało mu w dwuboju 295 kg i tytuł mistrza Polski.
Na tym jednak nie koniec medalowych osiągnięć. W kategorii 50 kg srebrny medal dla "Tarpana" Mrocza wywalczył Wojciech Bala, a wśród dziewcząt po srebrno sięgnęła Iga Najdowska, startująca w kategorii wagowej 69 kg.
Drużynowo też na podium
Dzięki tym sukcesom - jak informował nas wczoraj wieczorem Dominik Mikołajczyk, obok Ireneusza Chełmowskiego jeden z trenerów "Tarpana" - drużynowo zawodniczki z Mroczy zajęły trzecie miejsce w kraju. Podobny sukces odnieśli panowie. Daje to "Tarpanowi" drugie miejsce w kraju wśród klubów. Najlepszym zawodnikiem mistrzostw okrzyknięto oczywiście Tomasza Zielińskiego.
Organizacja na medal
Zawody, choć trwały trzy dni, prowadzone były bardzo sprawnie. Nie licząc niewielkich "poślizgów" czasowych, do których doszło sobotę, nie było żadnych "wpadek". Organizacja była na medal, co podkreślały m.in. władze Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.
Przemawiając podczas otwarcia mistrzostw prezes PZPC Zygmunt Wasiela dziękował gospodarzom, że zgodzili się podjąć trud ich zorganizowania. Przypomniał, że w tym roku klub "Tarpan" Mrocza świętował swoje 60-lecie. Z kolei historia sekcji podnoszenia ciężarów w tym mieście liczy 10 lat. Przed klubem nowe wyzwania związane m.in. z wejściem ciężarów do pierwszej ligi.
Nie są nowicjuszami
Bardzo ciepło o sukcesach klubu mówił także podczas mistrzostw burmistrz Mroczy Wiesław Gozdek. On z kolei przypomniał, że już po raz drugi Mrocza jest gospodarzem imprezy sportowej o tak dużej randze. W 2001 roku odbyły się w mieście Mistrzostwa Polski Juniorów w podnoszeniu ciężarów do lat 16. - To zasługa mroteckich ciężarowców i sukcesów, które odnoszą - podkreślał włodarz gminy.