
Fatalna Pogoń, słabi Górnik oraz Lech i Wisła bez wyrazu Antyjedenastka 23. kolejki
W 23. kolejce słabo zaprezentowali się piłkarze Pogoni, Górnika, Lecha i Wisły. To właśnie z nich stworzyliśmy trzon drużyny gagatków, którzy mieli ogromny problem z wykonywaniem swojego zawodu, choć w przyzwoitym stopniu. Kto zawinił przy golach? Kto jest bezproduktywny? Kogo wolimy nie oglądać na polskich boiskach? Oto najgorsi w 23. kolejce PKO Ekstraklasy.

Dante Stipica (Pogoń Szczecin)
Przyjechać na Legię i dostać cztery gole nie wydaje się niczym niezwykłym. Problem w tym, że Stipica nie był ostoją Pogoni, tak jak miał w zwyczaju w poprzednich meczach. Nabił piłkę prosto w Pekharta, który zanotował bramkę. Cała defensywa - choć nadal najlepsza w lidze - nie spisała się w tym meczu.

Aleksander Paluszek (Górnik Zabrze)
Wpadka przy golu dla Warty - zgubił piłkę pod nogą i pozwolił rywalowi przeprowadzić akcję bramkową. Nie pomógł mu fakt, że potem był na boisku niemal najlepszy z zespołu Górnika. Po prostu zabrzanie nie zagrali wielkiego meczu, a taki błąd przesądził o trzech punktach dla Warty.

Kostas Triantafyllopoulos (Pogoń Szczecin)
Zanim Stipica nabił Pekharta, fatalnie skiksował Kostas. Tak właśnie padł pierwszy gol dla Legii. Nie pokrył też czeskiego napastnika przy wrzutkach Mladenovicia, miał problem z utrzymaniem w zasięgu Wieteski, który również pokonał Stipicę.