Prawie we wszystkich największych inowrocławskich restauracjach odbyły się bale sylwestrowe. Bilety na imprezy wyprzedane zostały kilka tygodni wcześniej. Restauratorzy kusili klientelę dobrą muzyką, smacznym jedzenie i programami artystycznymi oraz konkursami. Na balach witali Nowy Rok przebywający w Inowrocławiu kuracjusze. Wspaniałe imprezy odbyły się m. in. w sanatoriach "Energetyk" i "Metalowiec".
Duża grupa inowrocławian bawiła się tradycyjnie podczas domowych prywatek. Nie tylko tańczono i wznoszono gromkie toasty, ale także w każdym zakątku miasta odpalano tysiące sztucznych ogni i petard.
Po raz kolejny, sylwestrowa impreza pod gwiazdami odbyła się pod inowrocławską halą widowiskowo-sportową (na zdjęciach). Przez trzy godziny bawiło się tam kilka tysięcy osób. Tuż przed północą życzenia złożył mieszkańcom prezydent Ryszard Brejza. Chwilę później rozpoczął się pod halą pokaz sztucznych ogni.
Sylwestrowa noc minęła w Inowrocławiu spokojnie. Niewiele pracy miały służby ratunkowe. Piętnaście minut po północy, już 1 stycznia br., strażaków wzywano do palącego się balkonu przy al. Niepodległości. Prawdopodobnie pożar wznieciła petarda. Z pewnością, mimo hucznej i szampańskiej zabawy, był to jeden ze spokojniejszych Sylwestrów w ciągu ostatnich lat.
