https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Feministki w Toruniu

Iza Wodzińska
Minister Izabela Jaruga-Nowacka w rozmowie z  dr Magdaleną Środą
Minister Izabela Jaruga-Nowacka w rozmowie z dr Magdaleną Środą
Ogólnopolską konferencję na temat sytuacji kobiet w Polsce zorganizowały w Toruniu członkinie Koła Naukowego Studentów Socjologii.

     Organizatorkom udało się zaprosić do Torunia m. in. pełnomocnika rządu ds. równego statusu Izabelę Jarugę-Nowacką, dyrektora Instytutu Spraw Publicznych prof. Lenę Kolarską-Bobińską, dr Magdalenę Środę z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, psychologa prof. Bogdana Wojciszke i kierującą Polską Organizacją Pracodawców Henryką Bochniarz.
     Miller-seksista
     
Wśród występujących kolejno pań panowała zgoda, że 12 lat polskiej transformacji nie wpłynęło na zlikwidowanie dyskryminacji wobec kobiet, a kilka poprzednich rządów prowadziło wręcz antyrównościową politykę. - Wydłużone urlopy macierzyńskie, zakaz aborcji, drogie środki antykoncepcyjne i wszystkie ustawy "prorodzinne" to próba zepchnięcia kobiet do pełnienia wyłącznie "tradycyjnych" ról społecznych - dowodziła prof. Kolarska-Bobińska. Dostało się także rządowi Leszka Millera, a on sam został przez Magdalenę Środę skrytykowany za "seksistowski i niegrzeczny" język, gdy zabiera głos na temat kwestii kobiecej.
     Jednym z gorących tematów dyskusji był przygotowany przez Parlamentarną Grupę Kobiet projekt ustawy o parytetowym udziale kobiet we wszystkich ciałach wybieralnych. - W naturze kobiety też występują w pięćdziesięciu procentach i nikt się z tego powodu nie turla ze śmiechu. Posłanka ma prawo być tak samo głupia jak poseł! - stwierdziła min. Jaruga-Nowacka.
     Ośmieszyć "sprawę kobiecą"
     
Magdalena Środa dowodziła, że parytet jest konieczny, bo choć kobiety mają w Polsce równe z mężczyznami prawa, to nie mają równych szans. - Kobiety chcą mieć równe szanse, ale to nie znosi praw mężczyzn. Nie ma rzeczy bardziej niesprawiedliwej niż równe traktowanie nierównych! - stwierdziła.
     Dr Środa, która na początku swojego wystąpienia oświadczyła, że jest feministką, mówiła o tym, że w Polsce łatwo jest ośmieszyć "sprawę kobiecą" (mówiła o dziennikarzach lokalnych mediów, słuchających jej z "uśmiechem pełnym pobłażliwości"), a feminizm obarcza się "głupimi stereotypami". - Nawet jeśli założymy, że kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci - a na gruncie feministycznym trudno się z tym pogodzić - to na pewno nie jest stworzona do wychowywania tych dzieci kosztem własnego życia i do zmywania naczyń - mówiła. By wykazać, jak kształtuje się w Polsce atmosferę społeczną wokół kwestii równościowych, cytowała fragmenty podręczników do "edukacji prorodzinnej" ("kobieta potrzebuje nowych drobiazgów w domu i to nie tylko w czasie narzeczeństwa", "wrodzoną predyspozycją mężczyzny jest bycie królem"), wywołując wśród słuchaczy salwy śmiech.
     Prof. Wojciszke mówił, że polski ruch feministyczny jest zbyt umiarkowany, bo np. nie wywalczył dotąd liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. Konferencja potrwa do piątku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska