Kapryśna sobotnia aura sprawiła, że organizatorzy z pewnym niepokojem oczekiwali na to, co przyniesie niedziela. W końcu nawet najlepsze przygotowania do plenerowej imprezy na nic się zdadzą, gdy zawiedzie pogoda.
- Ostatnio rozmawiałam z księdzem i powiedziałam, że my jesteśmy przygotowani na sto procent, ale wy musicie załatwić pogodę. No i wywiązali się z tego. Myślę, że pogoda sprzyja dobrym ludziom, którzy chcą zrobić coś pozytywnego. Dzisiaj na pewno przyczyniła się do wysokiej frekwencji. Zresztą zainteresowanie naszą imprezą ciągle rośnie, o czym świadczą kolejne zgłoszenia od sołectw, jednostek strażackich. Mam nadzieję, że tak będzie dalej – mówi Anna Gawin, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Miechowie, która jest głównym organizatorem dorocznego wydarzenia.
Po podziękowaniach dla sponsorów Orkiestra Dęta Sygnał z Miechowa poprowadziła uczestników na inauguracyjne okrążenie. A potem już każdy biegał i chodził ile chciał. Z każda godziną uczestników przybywało. Szli starsi i młodsi, pojedyncze osoby, grupy przyjaciół i rodziny. Biegał starosta Krzysztof Świerczek i jego zastępca Jerzy Pułka, zastępca burmistrza Andrzej Banaśkiewicz, dyrektor Caritas ks. Zbigniew Wójcik, dyrektor szpitala i radny wojewódzki Mirosław Dróżdż. Każde pokonane okrążenie oznaczało określoną kwotę, która zasili miechowskie Hospicjum. Tych okrążeń uzbierało się w sumie 9647, co w przeliczeniu na złotówki dało kwotę 28 tysięcy 177 złotych i 15 groszy.
- Bardzo potrzebujemy pomp infuzyjnych i na ich zakup przede wszystkim w tym roku zbieramy. Koszt jednej to około 7 tysięcy złotych, a chcemy kupić 8-9 sztuk, bo mamy coraz więcej pacjentów, którzy tego wymagają. Nie zbieramy zresztą tylko podczas biegu. Wiosną tradycyjnie odwiedzamy różne miejsca w ramach akcji Pola Nadziei i tam też ludzie nas wspierają – mówi Kacper Idzik, szef hospicyjnego wolontariatu.
Wśród licznie maszerujących wokół boiska wyróżniał się tradycyjnie Dawid Donabidowicz. W przeszłości maszerował już w przebraniu Batmana, baletnicy, „Janusza”. Tym razem pojawił się w stroju płetwonurka. I choć wędrówka w płetwach do łatwych nie należy, dzielnie pokonywał kolejne okrążenia.
- Te przebrania to są moje pomysły. Gdy przebrałem się pierwszy raz, cztery lata temu, chciałem rozweselić dzieciaki. Miałem nadzieję, że ktoś podłapie ten pomysł i w kolejnym roku będzie nas więcej. Niestety jest czwarty rok i po raz czwarty jestem sam – mówi Dawid Donabidowicz. W oczekiwaniu na naśladowców stara się pomagać hospicjum na różne sposoby.
- W tym roku, za pośrednictwem Instagrama, Facebooka, udało mi się zebrać sponsorów, którzy przekazali na hospicjum ponad 2200 złotych. Mam nadzieję, że w następnym roku będzie jeszcze lepiej – zapowiada.
Festiwalowi Biegowemu tradycyjnie towarzyszyły liczne dodatkowe atrakcje: ścianka wspinaczkowa, konkurs plastyczny, biegi dla dzieci, koncerty muzyczne i oczywiście Charytatywna Dycha, czyli bieg na 10 kilometrów dla tych, którym nie wystarczy rekreacyjne bieganie wokół bieżni. O tym jednak w osobnym materiale.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?