- W ubiegłym roku odbył się pierwszy Toruński Festiwal Nauki i Sztuki, teraz trwają przygotowania do kolejnej edycji. Jakie będą zasadnicze różnice pomiędzy tymi dwiema imprezami?
- tym roku zaplanowany jest inny termin festiwalu. Impreza rozpocznie się wiosną, a nie zimą, dokładnie 25 kwietnia. Tym razem możemy mówić nawet o nadmiarze ofert związanych z festiwalem. Wpłynęło około trzystu propozycji, natomiast w ubiegłym roku ofert było nieco ponad sto. Tegoroczny wynik, naszym zdaniem, świadczy o dużym potencjale naukowym i artystycznym naszego środowiska, o chęci ludzi do zaprezentowania się poza salami wykładowymi i laboratoriami. Wszystkich ofert, niestety, nie możemy przedstawić. Dlatego niezbędna była selekcja materiału. Zrezygnowaliśmy przede wszystkim z biernych wykładów, a głównie zależało nam na dynamicznych pokazach większych zespołów. Inny niż w ubiegłym roku będzie udział artystów. Podczas pierwszego festiwalu był on wręcz śladowy, natomiast obecna oferta przedstawicieli Wydziału Sztuk Pięknych UMK jest znaczna. Nasze możliwości finansowe nie są nieograniczone. Uniwersytetowi partneruje miasto i sponsorzy, ale niemniej to inicjatywa bardzo kosztowna. Dlatego ostateczna wersja jest taka, że w programie festiwalu będzie ponad 130 propozycji, czyli ponad 30 imprez dziennie.
- Pojawią się oryginalne propozycje, inne niż w ubiegłym roku?
- Studenci z kół naukowych przygotowali około dziesięciu atrakcyjnych imprez. Będą to prezentacje z dziedziny archeologii, socjologii, stosunków międzynarodowych. Mnóstwo jest pomysłów związanych z astronomią, która w ubiegłym roku cieszyła się chyba największym zainteresowaniem. Zupełną nowością będzie prawdopodobnie udział zespołu astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy zaledwie kilka tygodni temu dokonali odkrycia kilkudziesięciu planet poza Układem Słonecznym. Swój przyjazd zapowiedział też kosmonauta Mirosław Hermaszewski oraz Bogusław Wołoszański. Nowością ma być również możliwość oglądania niektórych imprez w internecie.
- Fizyka, astronomia, matematyka - to są dziedziny, którymi łatwo zainteresować publiczność. Co z humanistyką, czy też znajdzie się dla niej miejsce na festiwalu?
- Wydział Humanistyczny zaproponował bardzo atrakcyjny temat "Religia i terroryzm", który z pewnością zainteresuje i poruszy słuchaczy. Zaplanowana jest panelowa dyskusja na temat wejścia Polski do Unii Europejskiej z udziałem prominentnych postaci. Każdy Wydział będzie miał swój mniejszy lub większy wkład.
- Za wstęp na festiwalowe imprezy będzie trzeba płacić?
- Wszystkie imprezy będą bezpłatne. Problem jest jednak z pojemnością niektórych pomieszczeń. Być może pojawi się potrzeba ograniczania liczby widzów poprzez wprowadzenie bezpłatnych wejściówek.
- W jakich miejscach zagości festiwal?
- Trudno jest wskazać miejsca, do których festiwal miałby nie dotrzeć. Oczywiście zostanie wykorzystany Dwór Artusa, muzea, wszystkie wydziały UMK, zakłady pracy, galerie.
- Podobne festiwale od dawna odbywają się w innych polskich miastach. Czy Toruń ma już swoją specyfikę?
- Jest nią Wydział Sztuk Pięknych. Inne festiwale to zazwyczaj Festiwale Nauki, natomiast my dodajemy jeszcze charakterystyczną dla naszego Uniwersytetu i miasta - sztukę. Poza tym nasza impreza organizowana jest w kooperacji z miastem.
- Udział miasta w organizację festiwalu jest spory, szczególnie finansowo...
- Sam Uniwersytet nie udźwignąłby ciężaru finansowego, chyba, że bardzo by mu na tym zależało. Kwoty wniesione przez miasto i uczelnie są mniej więcej podobne. Cały festiwal będzie kosztował około 130 tysięcy. Nie ukrywam, że liczymy na zainteresowanie ze strony ewentualnych sponsorów.
Festiwal od kuchni
Rozmawiała Sabina Waśko
Rozmowa z prof. CZESŁAWEM ŁAPICZEM, prorektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika ds. kształcenia