Zobacz wideo: Casting do filmu "Negatyw" Roberta Wichrowskiego w Bydgoszczy
Wojciech Faruga, dyrektor Teatru Polskiego na konferencji prasowej poświęconej tegorocznej edycji Festiwalu Prapremier zaznaczał, że wydarzenie odbędzie się głównie dzięki pomocy miasta Bydgoszczy. Wspomniał o "kryzysowej sytuacji" wynikającej z braku wsparcia ministra kultury dodając jednocześnie o pomocy, jaką uzyskał od marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
To Cię może też zainteresować
Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy zaznaczyła z kolei, że festiwal, który w tym roku obchodzi swoje 20-lecie, to flagowa impreza kulturalna w mieście. - Bydgoszczanie co roku czekają na ten festiwal. Cieszę się, że będzie miał nieco inną odsłonę, trochę nowości.
Impreza rozpocznie się 1 października i potrwa do 4 grudnia.
- Hasłem tegorocznego festiwalu Prapremier jest "Odzyskiwanie" - podkreśla Julia Holewińska, wicedyrektor TP. - Pragniemy odzyskiwać tematy, płaszczyzny, tożsamości, które do tej pory nie były podejmowane przez teatr. Chcemy odzyskiwać zapomniane teksty. Teatr w Polsce w ostatnich latach skupiał się na dramatach pisanych na scenie. My pragniemy pójść do dramatów, które stały się inspiracją dla reżysera, dla twórców.
Festiwal upłynie pod znakiem nowej powołanej przez TP w Bydgoszczy Nagrody Dramaturgicznej "Aurora". Teksty do teatru napłynęły w trzech językach - polskim, angielskim i rosyjskim. W trakcie festiwalu pięcioosobowa Kapituła w składzie: Swiatłana Aleksijewicz (pisarka białoruska, Laureatka Nagrody Nobla), Davit Gabunia, Julia Holewińska, Marius Ivaskevicius (wybitny dramatopisarz litewski), Agnieszka Lubomira Piotrowska wybierze zwycięski tekst i przyzna AURORĘ - Nagrodę Dramaturgiczną Miasta Bydgoszczy w wysokości 50 tys. zł.
Spektakle konkursowe
Dodatkowe nagrody dla finalistów przyzna Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, które jest partnerem konkursu. W czasie festiwalu będzie można obejrzeć konkursowe spektakle twórców: Laszy Bugadze („Antimedea”), Michała Buszewicza („Autobiografia na wszelki wypadek”), Tijany Grumić („I have never seen the stars”), Mikity Iljinczyk („Dark room”), Leny Laguszonkowej („Matka Gorkiego”).
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Już 1 października odbędzie się otwarta próba nowej produkcji teatru spektaklu "Nic o nas bez nas", który powstaje we współpracy z artystami gruzińskimi. Scenariusz przygotowuje Davit Gabunia, uznany autor z Gruzji. Spektakl jest inspirowany trzema filmami dokumentalnymi Krzysztofa Kieślowskiego: "Robotnicy 1971 - nic o nas bez nas”, "Fabryka” i "Siedem kobiet w różnym wieku”. Z kolei 3 października odbędzie się premiera na dużej scenie. To koprodukcja z Teatrem Galerią Studio zatytułowana „Przemiany” na podsawie Owidiusza w reżyserii Michała Borczucha. W spektaklu będą tez fragmenty improwizacji z prób. Uczestniczy w nich grupa młodzieży warszawskiej i bydgoskiej. Jest to spektakl skierowany dla młodej, nastoletniej widowni. Główny temat to dojrzewanie, zmiany cielesności.
Ta jesień w Teatrze Polskim w Bydgoszczy upłynie również pod znakiem solidarności z twórcami Białoruskimi. Odbędą się - jak podkreślał to dyrektor Faruga - turnusy rekonwalescencyjne dla autorów i reżyserów zza naszej wschodniej granicy. Podczas pobytu w Bydgoszczy będą mogli współpracować z aktorami TP. - Będą mogli, ale nie muszą. Mogą po prostu odpocząć u nas od tego koszmaru, który dzieje się obecnie w ich ojczyźnie - zaznaczał Faruga.