Festyn archeologiczny w Biskupinie dobiegł końca. Odwiedziło go 37 tys. osób [zdjęcia i wideo]
W pawilonie muzealnym na wystawie "Tajemnice Góry Świętego Wawrzyńca" zwiedzający zobaczyli plon wieloletnich badań wykopaliskowych badaczy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Zakończył się XVIII Festyn Archeologiczny w Biskupinie. W tym roku odwiedziło go aż 37 tys. osób. Zobaczcie zdjęcia z ostatniego dnia imprezy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Podaj powód zgłoszenia
g
Mysle, ze z roku na rok coraz mniej osob odwiedza osade...co roku to samo, zadnej nowosci...a szkoda, bo mysle ze warto byloby wniesc w koncu cos nowego
No to się grubo mylisz. Pewnie nie byłaś w tym roku, Agato. Może i nie byłaś rok temu, dwa lata temu.
Dlaczego tak sądzę? Bo ja jestem od wielu lat - co roku! - i zawsze znajdę coś atrakcyjnego, coś, co mnie zafascynuje. Bo na festyn nie przyjeżdża się po to, żeby się przebiec od stoiska do stoiska, albo by przegonić w podobny sposob grupę szkolną, Trzeba wybrać jakieś punkty, stoiska, które chce się zobaczyć, przy nich się czegoś dowiedzieć.
Inaczej się nie da, bo jednego dnia ze wszystkim się zaznajomić nie sposób. Zresztą w tym roku równolegle tyle się działo: były dwie inscenizacje (o godz. 11 i 14), a w międzyczasie sporo w innych miejscach.
Czas skończyć z czarnym widzeniem kolejnych festynów - bo na nich ZAWSZE, ROKROCZNIE BYŁO COŚ INTERESUJĄCEGO. Trzeba tylko chceć to widzieć i nie przyjeżdżać do Biskupina z nastawieniem i twierdzeniem: udowodnię sobie, że tu nie ma nic nowego.
Inna rzecz, jeśli ktoś woli seriale i disco polo, to nie sobie historię podawaną w Biskupinie odpuści i się na temat festynów nie wypowiada, bo szkoda jego energii.
No to się grubo mylisz. Pewnie nie byłaś w tym roku, Agato. Może i nie byłaś rok temu, dwa lata temu.
Dlaczego tak sądzę? Bo ja jestem od wielu lat - co roku! - i zawsze znajdę coś atrakcyjnego, coś, co mnie zafascynuje. Bo na festyn nie przyjeżdża się po to, żeby się przebiec od stoiska do stoiska, albo by przegonić w podobny sposob grupę szkolną, Trzeba wybrać jakieś punkty, stoiska, które chce się zobaczyć, przy nich się czegoś dowiedzieć.
Inaczej się nie da, bo jednego dnia ze wszystkim się zaznajomić nie sposób. Zresztą w tym roku równolegle tyle się działo: były dwie inscenizacje (o godz. 11 i 14), a w międzyczasie sporo w innych miejscach.
Czas skończyć z czarnym widzeniem kolejnych festynów - bo na nich ZAWSZE, ROKROCZNIE BYŁO COŚ INTERESUJĄCEGO. Trzeba tylko chceć to widzieć i nie przyjeżdżać do Biskupina z nastawieniem i twierdzeniem: udowodnię sobie, że tu nie ma nic nowego.
Inna rzecz, jeśli ktoś woli seriale i disco polo, to nie sobie historię podawaną w Biskupinie odpuści i się na temat festynów nie wypowiada, bo szkoda jego energii.
j
darmowy bilet wstepu dla opiekunów jest łapówka!
a
Mysle, ze z roku na rok coraz mniej osob odwiedza osade...co roku to samo, zadnej nowosci...a szkoda, bo mysle ze warto byloby wniesc w koncu cos nowego
b
Zaliczyłem wszystkie jak dotąd Festyny, każdy był dobry, z roku na rok lepsze, ciekawsze, mądrzejsze. Z wielkim zadowoleniem zabieram na te wydarzenia młodzież z mojej szkoły. Zawsze mam pełen autokar. Nie spotkałem się dotąd z jakimkolwiek niezadowoleniem ze strony uczniów. Odpowiednio przygotowani, przeżywają ciekawe lekcje historii. O wszystkich Festynach mogę opowiadać tylko dobrze. Ale kropelkę dziegieciu muszę upuścić do tego garnca słodyczy. Drogi Panie Dyrektorze! Drogi Panie Wiesławie! Po tylu latach spotykania Pana na terenach wystawowych, pozwolę sobie na taki zwrot. Najlepsze polskie muzea, instytucje kultury, otwierają swoje podwoje dla opiekunów grup szkolnych premiując ich bezpłatnym wstępem. Dzieciaki się bawią, zwiedzają. My jesteśmy w pracy. Czas otworzyć się na opiekunów ... Nie chodzi o te 10 złotych, ale o sam gest ... Kreślę się z należnym szacunkiem!