To miał być wzorcowy projekt, rozpoczynający rewitalizację włocławskiego śródmieścia. Dokumentację remontu budynku przy ul. Żabiej 12a, przeznaczonego na siedzibę organizacji pozarządowych, na zlecenie włocławskiego ratusza, przygotowała firma zewnętrzna.
Miasto starało się
o dofinansowanie remontu z funduszy unijnych, ale i tym razem się nie udało. Wniosek został odrzucony z powodów formalnych. - Spełnienie tych wymogów jest bardzo ważne - wyjaśnia Jacek Kuźniewicz, dyrektor Departamentu Wdrażania Programów Regionalnych Urzędu Marszałkowskiego. - Wniosek Włocławka nie pasował do celów, na które Komisja Europejska przeznacza pieniądze. Chodzi o to, że rewitalizacja ma aktywizować gospodarczo, tu zaś jest mowa o organizacjach pozarządowych i fundacjach, zajmujących się rehabilitacją niepełnosprawnych. Do tego doszły inne braki, choćby obszaru rewitalizacji, czy analizy problemów włocławskiego śródmieścia.
Z zarzutami nie zgadza się Dorota Dzięgelewska, wiceprezydent Włocławka:. - Mogę zrozumieć, że nie dostaliśmy pieniędzy, bo było ich mało, a wnioskodawców wielu. Nie zgadzam się jednak z taką oceną naszego wniosku. Uważam, że projekt, który przedstawiliśmy, jest naprawdę dobry i będziemy o niego walczyć. Dlatego
_już wnieśliśmy odwołanie.
Podobny los spotkał inny włocławski projekt, dotyczący budowy sali gimnastycznej przy Zespole Szkół Samochodowych oraz bieżni na szkolnym boisku. - _Już po złożeniu wniosku okazało się, że konieczne będą zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego w części dotyczącej bieżni, co trochę potrwa. Zdecydowaliśmy więc o podzieleniu projektu na dwa etapy - _wyjaśnia Magdalena Fejdowska, naczelnik Wydziału Integracji Europejskiej.
- To nietypowa prośba, bo w gruncie rzeczy chodzi już o inny projekt. O wyjaśnienie wątpliwości poprosiliśmy Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Czekamy _- mówi dyr. Jacek Kuźniewicz.
