Historia dzieje się na naszych oczach. W finale Ligi Mistrzów siatkarzy zagrają dwa polskie zespoły, Jastrzębski Węgiel oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Jak skomentuje pan ten sukces?
To wielkie wydarzenie. Nigdy wcześniej dwie polskie drużyny nie grały w finale Champions League, dlatego należy ten fakt uszanować i cieszyć się, że mamy tak mocne drużyny. Pamiętajmy, że ZAKSA i Jastrzębski Węgiel w Plus Lidze zajęły trzecie i czwarte miejsce po rundzie zasadniczej. Wielkie brawa dla obydwu klubów, zwłaszcza patrząc na to jak tworzą swoje drużyny. Nie robią tego na łapu capu, nie zmieniają trenerów i zawodników co sezon, jak chociażby dzieje się to we włoskiej Perugii, tylko budują zespoły przez wiele lat. To bardzo ważne w dyscyplinach zespołowych, żeby zbudować team, a nie składać zespół co roku z indywidualności.
Czy fakt, że w finale Ligi Mistrzów zagrają dwa polskie zespoły może świadczyć o tym, że polska liga jest najsilniejszą w Europie, a być może także na świecie?
Nie chciałbym robić takiej oceny, patrząc na to, jacy zawodnicy grają w różnych ligach. Pamiętajmy też, że z rozgrywek europejskich są wykluczone zespoły z Rosji. W polskiej lidze gra szesnaście drużyn, a na przykład we włoskiej dwanaście, w związku z czym inne jest też przygotowanie zespołów do rozgrywek na poszczególnych etapach sezonu. Cieszmy się z tego co mamy i że właśnie taki system, który jest w Polsce spowodował, że nasze zespoły zagrają w wielkim finale, z czego jedna drużyna ZAKSA Kędzierzyn-Koźle może wygrać finał po raz trzeci z rzędu.
Jakie są szanse na to, że finał Ligi Mistrzów rozegrany zostanie w Polsce? Na ten moment ma się odbyć 20 maja w Turynie.
To jest pytanie najpierw do federacji włoskiej, następnie do europejskiej federacji siatkówki, a na końcu do PZPS. Jeśli te federacje powiedzą, że jest taka szansa, wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej.
W grę wchodzi przede wszystkim katowicki Spodek?
Nie. Spodek pojawił się w jednym z wywiadów z moim udziałem i bardziej była to sugestia redaktora niż to była moja odpowiedź. Nie ma takiego tematu, czy to będzie Spodek, hala w Krakowie, Gdańsku, Gliwicach, czy Warszawie. Nie prowadzimy w ogóle na ten temat rozmów. Należy tez pamiętać, że wiele obiektów jest zajętych, są koncerty, występy kabaretów, więc taką dostępną halę trzeba byłoby znaleźć. Na tę chwilę jej nie szukamy i nie interesujemy się tym, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Jeśli pojawi się możliwość organizacji finału Ligi Mistrzów w Polsce, to wtedy będziemy szukać.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
