Koncert stacjonarny, z publicznością, wrócił do Rypina po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią.
– Organizujemy finały WOŚP-u niemal od początku – mówiła w niedzielę Justyna Motylewska, dyrektor Rypińskiego Domu Kultury. – Przygotowaliśmy przekrój artystyczny wielu pokoleń. Nasza orkiestra dobrych serc obejmuje tak wiele osób, że nie sposób odmówić występu. Chcemy się dzielić tym, co mamy najlepsze. Umilmy sobie ten dzień, uśmiechajmy się do siebie, bo dziś gramy dla wszystkich.
Czytaj także
Na scenie RDK pojawili się: Miejska Orkiestra Dęta, kluby seniora – Srebrny Włos i Wrzosy, dzieci z przedszkoli miejskich, Dziecięca Akademia Rozwoju, wokaliści Muzycznej Strefy, zespół Skowronki, wokaliści z WTZ "Nadzieja", kapela Sami Swoi i Miłosz Szałwiński. Na ulicach Rypina można było spotkać wolontariuszy, działających w sztabie domu kultury i Zespołu Szkół nr 2.
Hasło 31. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy brzmi: „Chcemy wygrać z sepsą! Finał dla wszystkich – małych i dużych”.
