https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Focha: Pokażą ślad kościoła Najświętszej Marii Panny

Anna Stasiewicz
Fot. Tytus Żmijewski / Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Fot. Tytus Żmijewski / Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Bydgoszczanie i turyści zobaczą, gdzie stał kościół Najświętszej Marii Panny. Na chodniku przy Focha będzie oznaczone miejsce świątyni i specjalna tablica.

Fragmenty murów kościoła to jedno ze znalezisk, na które natrafili archeolodzy podczas prac przy Focha. Badacze wykorzystują okazję, że od kilku miesięcy ulica jest remontowana.

Murowany kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny istniał od drugiej połowy XVI wieku do 1822 roku. Wtedy właśnie został rozebrany przez Prusaków. Jedyny obraz świątyni od strony obecnej opery pochodzi z 1800 roku i znajduje się w niemieckim Munster. Zanim powstał murowany kościół, w jego miejscu znajdował się drewniany. Nie wiadomo jednak, w którym roku powstał.

Odnalezione fragmenty murów kościoła zostaną zasypane, ale zarówno bydgoszczanie, jak i turyści będą mieli okazję zobaczyć, gdzie stała świątynia.

Miejsce zostanie specjalnie oznaczone na chodniku. O tym, ze przy Focha do 1822 roku był kościół, będzie przypominała też tablica.

Archeologom udało się odnaleźć prezbiterium kościoła Najświętszej Marii Panny (przestrzeń dla duchowieństwa) oraz kaplice, w których znajdowały się krypty. - Jedną z krypt przeszukaliśmy za pomocą mikrokamery, ale nic nie znaleźliśmy.

Udało nam się przesunąć słup trakcyjny tak, by nie naruszał krypty, więc niewykluczone, że w przyszłości wrócimy do jej badania - mówi Wojciech Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej.

Wokół kościoła od XV do XIX wieku istniał cmentarz. Archeolodzy odnaleźli już ponad 130 szkieletów. - Odnaleźliśmy szczątki osób w różnym wieku, zarówno niemowląt, jak i ludzi starszych. Wszystko wskazuje na to, że chowano ich bez trumien oraz rzeczy osobistych. Tylko jedna z kobiet miała na ręce i szyi koraliki. U niektórych zmarłych znaleźliśmy monety - opowiada Siwiak.

Cmentarz przy Focha przestał istnieć, bo Prusacy zmienili przepisy sanitarne i zakazano chowania zmarłych wokół kościołów. Od tego czasu cmentarz dla ewangelików znajdował się na terenie obecnego parku Witosa, a dla katolików przy Grunwaldzkiej - Starofarny.

Na znacznie starszy pochówek, bo pochodzący z czasów prehistorycznych, archeolodzy natrafili przy ulicy Gdańskiej, na przeciwko kościoła Klarysek. Ciało ułożono w charakterystycznej pozycji z podkurczonymi nogami. Specjalne badania szkieletu mają wskazać na jego wiek.

Podczas prac na Focha archeologom udało się też odnaleźć fragment zachodniej wieży Bramy Gdańskiej z 1584 roku. Wschodnią zniszczono podczas budowy kamienicy, w której teraz mieści się m.in. Savoy. Do bramy od strony drewnianego mostu przez Brdę prowadził trakt komunikacyjny z początku XV wieku. Droga początkowo wykładano faszyną (wiązki gałęzi i wikliny), dopiero później brukiem.

Przed archeologami jeszcze około miesiąca pracy w okolicy Focha. Jakie tajemnice kryje jeszcze ten fragment Bydgoszczy?

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dibis
Oh, nareszcie odezwał się jedyny w mieście piewca wieżyczek! Jestem jednak zdziwiony, że nie padają hasła bardziej dosadne, na przykład żądanie odbudowania tego przybytku, zamiast tylko zaznaczenia miejsca. Do boju, do boju! Znowu jest okazja, zeby bić pianę!
A tak na marginesie, to czasem dziwię się, że niektórzy chłopcy, zamiast iść do odpowiednich szkół, po których zakłada się sukienkę, idą na całkiem inne studia, zostają inżynierami (nieraz od siedmiu boleści, dlatego ich nigdzie nie chcą), a później marzenia z dzieciństwa nie dają im spokoju i jako fobie męczą przez całe lata, a oni tymi fobiami męczą nas wszystkich.
A
ANDRZEJ Adamski
Dobre i to, że doczekamy się zaznaczenia miejsca KOŚCIOŁA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY. To świadczy o naszych korzeniach, o naszej odwiecznej przynależności, o naszej kulturze, o naszym łacińskim systemie wartości, który był zawsze i pozostaje jedyną nadzieją, bo ona NIGDY NIE ZAWIEDZIE.
Andrzej Adamski
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska