W dyskusji powracał wątek braku polityki państwa w zakresie ochrony zdrowia.
W seminarium zatytułowanym "Społeczeństwo, medycyna, ekonomia" wzięli udział m.in. lekarze praktycy, szefowie kilku szpitali z regionu, przedstawiciele władz CM UMK, specjaliści z zakresu zarządzania ochroną zdrowia. Obecny był także prof. Wojciech Maksymowicz, minister zdrowia w latach 1997-1999.
Od czasu wprowadzenia reformy służby zdrowia (rok 1999) odnotowano w Polsce znaczący postęp w leczeniu chorób układu krążenia (są pierwszą przyczyną śmiertelności i stanowią prawie 50 proc. wszystkich przypadków zgonów). Miejsce drugie zajmują nowotwory (25 proc. wszystkich zgonów).
Prof. Jacek Kubica, wojewódzki konsultant w dziedzinie kardiologii, szef kliniki kardiologii CM UMK w Bydgoszczy przypomniał, że dzięki stosowaniu technik inwazyjnych udaje się uratować coraz więcej pacjentów z chorobą wieńcową.
Według prof. Maksymowicza, sukcesy polskiej kardiologii to pochodna decyzji politycznych sprzed prawie dekady.
Krótką analizę dostępności do leczenia onkologicznego przedstawił dr Jerzy Gryglewicz z warszawskiej Uczelni Łazarskiego. Okazuje się, że w kraju występują duże różnice między województwami. Najlepsza sytuacja jest w województwach: mazowieckim, śląskim i wielkopolskim, najgorsza m.in. w warmińsko-mazurskim.
W ostatnich latach w dużych regionach pojawiło się wiele nowych, prywatnych placówek oferujących świadczenia onkologiczne (chemioterapia), które dostały kontrakt z NFZ. - To nie jest dobra tendencja - ocenił dr Gryglewicz.
O fatalnych prognozach demograficznych i wynikających z tego problemach mówił Jarosław Kozera, dyrektor bydgoskiego "Jurasza".
W najbliższych dwóch dekadach zwiększy się liczba Polaków po 60. roku życia (rośnie też średnia długość życia). To sprawi, że wzrosną koszty opieki medycznej, a jednocześnie drastycznie zmaleje dostępność do świadczeń, bo "starzejące się społeczeństwo będzie konsumowało ogromną część pieniędzy".
Starzejące się społeczeństwo wymaga też zdecydowanych zmian w systemie - potrzebne są np. oddziały opieki długoterminowej.
Zastanawiano się też, jakie kryteria powinny decydować o rozdziale funduszy na zdrowie - czy gęstość zaludnienia, epidemiologia czy może coś innego.
Krystyna Zaleska, _dyrektor Szpitala Miejskiego w Toruniu _przypomniała o rodzącej się w wielkich bólach ustawie o jakości w ochronie zdrowia. - Jest sposób, by połączyć jakość z ilością świadczeń. Tym czymś jest system akredytacyjny. Niestety, projekt ustawy o jakości znowu został odstawiony do kąta.
