Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Foto-Ino w Tucholi, czyli spacer dla mieszkańców i turystów z zadzieraniem głowy do góry

Anna Klaman
Anna Klaman
Zabawa miejska z Tucholskim Ośrodkiem Kultury i pracownią plastyczną "Sztukarnia". Należało rozpoznać detale architektoniczne
Zabawa miejska z Tucholskim Ośrodkiem Kultury i pracownią plastyczną "Sztukarnia". Należało rozpoznać detale architektoniczne Tucholski Ośrodek Kultury
Tucholanie i turyści wzięli udział w zabawie miejskiej pt. "Foto-Ino". Z mapą w ręku i kartą ze zdjęciami odszukiwali detale architektoniczne. Jak się okazało, nie w każdym przypadku było to łatwe - nawet dla starszych mieszkańców.

Jakie były początki? Kto wpadł na to, że można tak świetnie się bawić latem w mieście? To było pokłosie konkursu fotograficznego dla dzieci i młodzieży. - Jego uczestnicy mieli w swojej okolicy zrobić trzy zdjęcia - jakichś detali - opowiada Katarzyna Piotrowska, instruktorka plastyki z pracowni "Sztukarnia" z Tucholskiego Ośrodka Kultury. - Wtedy otrzymaliśmy ponad 160 zdjęć. Były fantastyczne. -

Pomyślałam sobie, że taka akcja dla całej społeczności pokaże, że jest bardzo dużo miejsc obok których codziennie przechodzimy, a nie potrafimy zadrzeć głowy do góry, żeby zobaczyć, że nad nami jest piękny gzyms czy piękny ornament kamienicy. To miało przynieść refleksję, że czasami zauważamy tylko negatywne rzeczy w naszym mieście, a bardzo często nie widzimy tych pięknych odnowionych czy też bardzo starych, ale za to historycznie bardzo ważnych miejsc.

Foto- Ino: Detale architektoniczne z Tucholi - gzymsy, ornamenty

Pani Kasia wybrała się więc na spacer z koleżanką po Tucholi. Zabrały aparat fotograficzny. Upolowały kilkanaście fajnych ujęć detali architektonicznych z Tucholi, takich jak jakieś gzymsy, zdobienia kamieni i ważne historyczne miejsca - na przykład tablica pamiątkowa i fragment pomnika.

Trwa głosowanie...

Czy korzystasz z siłowni lub klubu fitness?

- Sporządziłyśmy z tych zdjęć kartę startową, każde zdjęcie było ponumerowane - mówi "Pomorskiej" instruktorka.

Wszyscy uczestnicy - a były i całe rodziny, i młodzież, która sama radziła sobie z mapą - spacerowali i szukali tych detali. Trzeba było je zaznaczyć na planie miasta. Muszę powiedzieć, że wyszły fantastyczne rzeczy. Po pierwsze - starzy tucholanie byli zszokowani, że są takie miejsca w Tucholi. Po drugie, turyści mieli możliwość poznania piękna naszego miasta. Wartość dodana była taka, że jeżeli ktoś był bardzo ambitny, a nie udało mu się prawidłowo zaznaczyć wszystkich miejsc, to reagował tak: - Teraz muszę zobaczyć, gdzie ten punkt jest. Po naszych wskazówkach łatwiej było go odszukać.

Foto-Ino: Gwiazda Dawida z pomnika w Tucholi

Na karcie widzimy gwiazdę Dawida. To gwiazda z pomnika niedaleko TOK upamiętniającego żydowską społeczność Tucholi. W mieście była przecież synagoga. - Moje dzieci ze "Sztukarni" powiedziały, że tyle razy przechodzą wokół tego pomnika i nawet nie zobaczyły, co tam jest napisane - relacjonuje Piotrowska. - A teraz musiały zobaczyć i umieścić na planie.

Foto-Ino: Tucholanie rozpoznali wiele detali architektonicznych

Starsi tucholanie wiele miejsc rozpoznali od razu - pięć było oczywistych. Ale gzymsy, ornamenty były już dużym wyzwaniem i dla nich. - Obok wielu miejsc przechodzimy i nie zauważamy ich - ocenia Piotrowska. - Historycznie mieszkańcy Tucholi są raczej mocni. Bardzo dużo można było się od nich nauczyć. Przychodzili i opowiadali o tych miejscach, a także o swoich życiorysach.

Foto -Ino: tabliczka z numerem 11

Naszą uwagę przykuwa tabliczka z numerem 11. Ma w sobie dużo uroku. To piękne świadectwo tego, co było. Okazuje się, że ta tabliczka wzbudziła najwięcej sensacji i zdziwienia. A ona wisi na domu na najbardziej uczęszczanej ulicy Tucholi - Chojnickiej 11.

- Nikt nie wiedział, skąd jest ta fantastyczna płytka z numerem 11 - śmieje się Piotrowska. - A ona jest na odrestaurowanej kamienicy. Nie rozpoznali jej nawet ci, który mieszkają w niedalekiej okolicy.

Zabawa zakończyła się po półtorej godzinie. Zziajani uczestnicy z poczuciem dobrze wykonanego zadania uznali, że teraz czas na lody.

Nagrody były dla każdej rodziny, ufundowały je Tucholski Ośrodek Kultury i Urząd Miejski w Tucholi. Wszyscy dostali dyplomy. Nie było rywalizacji, każdy miał czuć się wygrany. I tak było!
Co dalej? - "Foto-Ino" pewnie zacznie żyć własnym drugim życiem - konkluduje Piotrowska. - A ja prawdopodobnie zrealizuję drugą jej edycję dla moich artystów ze "Sztukarni" i ich rodziców.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska