- Akurat przejeżdżałem obok Świecia, gdy usłyszałem w CB radio, że strażnicy miejscy rozstawili w Świeciu fotoradar. Podjechałem mu się przyjrzeć, bo należę do stowarzyszenia "Prawo na drodze", które zajmuje się monitorowaniem tego, co policja i strażnicy miejscy wyczyniają na naszych drogach - mówi pan Piotr, który sfilmował cała akcję.
- Widać, jak podjeżdża on pod fotoradar i mierzy odległość między nim a drzewem, które zasłania urządzenie. - Już na pierwszy rzut oka było jasne, że nie zostało ono umieszczone zgodnie z instrukcją. Potwierdziły to kolejne pomiary - dodaje nasz rozmówca.
Przeczytaj także: Kierowca niewinny. Radar się pomylił - tak orzekł sąd
Strażnik, który rozstawił fotoradar siedział pobliżu w samochodzie. Pan Piotr podjechał do niego i zapytał czy zdaje sobie sprawę z tego, że nie rozstawił urządzenia prawidłowo. - Kąt pomiaru ma znaczenie. Im jest on mniejszy, tym większą prędkość wykaże fotoradar - tłumaczy. Strażnik miejski odpowiedział mu, że wyjaśnień w tej sprawie może udzielić tylko komendant. - Pojechałem do niego i zostałem zapewniony, że strażnik ma przeszkolenie, jednak komendant przyjrzy się tej sprawie. Zablefowałem, że wrócę w to miejsce, żeby mieć pewność, że wywiązał się z obietnicy, ale faktycznie musiałem jechać do Wrocławia - przyznaje pan Jakub.
Zaleca on naszym Czytelnikom, którzy tego dnia załapali się na fotkę przy ul. Wojska Polskiego, żeby nie przyjmowali mandatu i wykorzystali film w walce o swoje prawa przed sądem.
Link do filmu:
- To nie będzie konieczne - mówi Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. - Zadecydowałem, że cała sesja z 20 sierpnia będzie anulowana.
Mimo tego postanowienia, komendant nie ma przekonania, że pan Piotr miał rację. - Gdy dojechałem na miejsce, tego pana już nie było, a strażnik powiedział, że przestawił fotoradar. Słowo przeciw słowu, dziś nie jestem w stanie ustalić, kto miał rację - tłumaczy Roman Witt.
Jego postawa cieszy pana Piotra, który ma dużo gorsze doświadczenia w dyscyplinowaniu strażników miejskich w całej Polsce. - Rękoczyny, straszenie, sprawy o nękanie są dla nas prawie rutyną - mówi. - Emi Rau z naszego stowarzyszenia, ma w tej chwili trzynaście tego typu spraw. Jednak to nie zniechęca do działania ani jego, ani mnie. Ostatnio wygrałem sprawę z policją o niewłaściwy pomiar radarem Iskra 1. Warto walczyć!
Przypomnijmy, że sprawę o zły pomiar policyjną Iskrą 1 wygrał w sierpniu także nasz Czytelnik z Nowego.
Czytaj e-wydanie »