Francuski politolog: Na miejscu Polski obawiałbym się o lojalność sojuszników [wideo]
RMF FM/x-news

Zachód nie wyciągnął wniosków z wydarzeń w Gruzji w 2008 roku i gdy dziś Władimir Putin realizuje ten sam scenariusz na Ukrainie, zachodni politycy szukają usprawiedliwień dla rosyjskiej inwazji, zamiast działać.
Francja. - Szczerze mówiąc, na miejscu państw bałtyckich i Polski obawiałbym się, czy sojusznicy są gotowi solidarnie stanąć w obronie ich bezpieczeństwa, stabilizacji i demokracji - ostrzega francuski politolog Raphael Glucksmann. W jego ocenie, Zachód nie wyciągnął wniosków z wydarzeń w Gruzji w 2008 roku i gdy dziś Władimir Putin realizuje ten sam scenariusz na Ukrainie, zachodni politycy szukają usprawiedliwień dla rosyjskiej inwazji, zamiast działać. - Stany Zjednoczone praktycznie wycofały się z gry, a Europa nie umie się zdobyć na jednoznaczną krytykę pod adresem Rosji, gdy ta najechała największe europejskie państwo, by je ukarać za rewolucję, na barykadach której ludzie ginęli ze sztandarami Unii Europejskiej w rękach - dodaje.