Prezes zarządu fundacji, Mariusz Kubiak, rozpoczął spotkanie od wspomnień. Mówił o nieprzyjemnych początkach ich działalności w Gościeszynie. - Z biegiem czasu jednak przekonaliśmy mieszkańców do naszej inicjatywy. Zrozumieli, że można żyć z nami i obok nas nie obawiając się o swój dobytek. Myślę, że i władze samorządowe chociaż częściowo się do nas przekonały. Cieszę się, że udało nam się stworzyć grupę wsparcia, dać przykład, że można wyjść z dołka i godnie żyć - mówi Mariusz Kubiak.
Aktualnie w domu mieszkają 22 osoby. Oprócz nich w ciągu roku z pomocy fundacji skorzystało około 30 innych. Wśród nich była babcia Monika, która rok temu podczas uroczystego otwarcia domu urzekła wszystkich historią swojego życia. Wówczas ze łzami w oczach opowiadała o swoich dzieciach i wnukach, które wyrzuciły ją z domu. Z wdzięcznością wypowiadała się o fundacji, która przyjęła ją pod swój dach. Kilka miesięcy temu zmarła. Podczas sobotniego spotkania domownicy i zaproszeni goście oddali jej cześć minutą ciszy. - Długo ją będziemy pamiętać - powiedział nam prezes.
Dużo ciepłych słów padło pod adresem najbliższych sąsiadów, w tym Jarka Grzechnika, który każdego dnia bezinteresownie pomaga fundacji. Mariusz Kubiak podziękował głównym sponsorom: Piotrowi Milikowi z szubińskiej firmy PUMAK, Maciejowi Wysockiemu ze spółdzielni "Rolnik" oraz Annie i Hieronimowi Krutkowskim.
- Nie ma dnia, by ktoś nie pukał do naszych drzwi z prośbą o przyjęcie. Niektórym wystarczą dwa dni, by stanąć na nogi, innym dwa tygodnie. Niestety aktualnie nie mamy miejsca, aby przyjąć następnych. Wytyczyłem już sobie następny cel. Skoro udało mi się w Gościeszynie, może uda mi się również stworzyć taki dom w innym miejscu. W województwie jest blisko dwa tysiące bezrobotnych. Tylko połowa z nich ma dach nad głową w jakiś schroniskach. Czas im pomóc - dodaje prezes fundacji.
Fundacji strzelił roczek
Dariusz Nawrocki

Fundacja Pomocy dla Samopomocy "Dom" w Gościeszynie oficjalnie działa już od roku. W sobotę 22 mieszkańców wraz z członkami fundacji oraz przyjaciółmi obchodzili pierwsze urodziny.
Fundacja Pomocy dla Samopomocy "Dom" w Gościeszynie oficjalnie działa już od roku. W sobotę 22 mieszkańców wraz z członkami fundacji oraz przyjaciółmi obchodzili pierwsze urodziny.