Zobacz
Więcej informacji ze Żnina na stronie www.pomorska.pl/znin
Do zdarzenia doszło w jednej z sal w popularnie zwanym "Mechaniku". Matematyk prowadzący zajęcia powiedział, żeby wszyscy wyjęli kartki. Ogłosił sprawdzian. Po chwili poczuł silną woń substancji chemicznej. Natychmiast nakazał wszystkim opuścić klasę. Powiadomił policję.
- Nasi funkcjonariusze szybko ustalili sprawcę. Przy 17-latku znaleźli pojemnik z gazem służącym do osobistej ochrony - mówi Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy policji w Żninie.
Na szczęście nikt nie wymagał pomocy medycznej.
- A chłopak po przesłuchaniu został oddany pod opiekę rodziców - dodał Jaźwiński.
Nie oznacza to bynajmniej, że ujdzie mu to bezkarnie.
- Sprawca zamieszania stanie przed sądem. Zgodnie z art. 51 kodeksu wykroczeń grozi mu grzywna, a nawet kara aresztu. Ustalamy również, jaki to był rodzaj gazu i czy wymagane było w związku z tym pozwolenie na jego posiadanie - usłyszeliśmy.