bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]
Edward z powiatu bydgoskiego: - To, w jaki sposób Andrzej Lepper potraktował swojego człowieka, czyli Wojciecha Mojzesowicza powinno być przestrogą dla wszystkich, którym wydaje się, że w Samoobronie będą mogli coś dla chłopów zrobić. Tam się liczy lider. Reszta ma go pokornie słuchać.
Henryk z Bydgoszczy: - Nie chciałem głosować w drugiej turze wyborów. Zmieniłem jednak zdanie, kiedy w mojej skrzynce na listy pojawiła się broszura Bydgoskiego Porozumienia Obywatelskiego. Kandydat tej grupy Konstanty Dombrowicz potrafi tylko oczerniać i krytykować swojego przeciwnika. Nie umie natomiast ukazać swoich zalet, tego, co już zrobił i co zrobi dla nas, jeśli zostanie prezydentem.
Czesław Jasiński z Bydgoszczy: - Parlamentarzyści - zamiast dokazywać - powinni zabrać się za zrobienie porządku z pijanymi kierowcami. Potrzebna jest ustawa, na mocy której tacy ludzie traciliby na zawsze prawo jazdy.
Czytelnik z Grudziądza: - Jestem wstrząśnięty artykułem "Na łasce prezydenta". Młody człowiek, który jadąc zbyt szybko spowodował śmierć dwóch kobiet, dostał od sądu dwa lata więzienia. Natomiast prezydent Kwaśniewski okazał się jeszcze bardziej łaskawy i zwolnił go z odbywania kary. To drwiny ze sprawiedliwości. Jak można objąć aktem łaski kogoś, kto zabił ludzi?
Czytelnik z Brześcia Kujawskiego: - To dziwne, że posłanka Danuta Hojarska ma czas, żeby jeździć na różne procesy, np. związane ze Stocznią Gdańską, ale na swój proces jakoś nigdy nie może przyjść.
Marian G. z Włocławskiego: - Zastanawiam się, dlaczego w polskiej demokracji tak mało warte jest ludzkie życie. W Michelinie młody kierowca potrącił śmiertelnie dwie kobiety. Dostał za to dwa lata. Pewien duchowny natomiast spowodował wypadek, w którym zginęła cała rodzina - dostał 5 lat, po roku za każde istnienie.
Włodzimierz z Gniewkowa: - Widziałem w telewizji, jak zachował się kandydat na prezydenta Warszawy, pan Kaczyński. Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Kiedy starszy człowiek zapytał go, co zamierza zrobić z problemem bezrobocia, Kaczyński, wsiadając już do auta, w sposób wulgarny kazał mu się - mówiąc delikatnie - odczepić. I taki człowiek ma zostać prezydentem stolicy, a w przyszłości, jak sam mówi, może i kraju?!
Czytelnik z Nakła: - Jak miałem okazję się przekonać, oglądając program tv, tylko urzędnicy wysokiego szczebla oraz partyjni notable uważają, że reakcja Lecha Kaczyńskiego na to, co usłyszał od ludzi na Pradze była najnormalniejsza pod słońcem. Ciekawe, że Polacy pozostający daleko od kręgów władzy mają na ten temat zupełnie inne zdanie.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.