Czesław Jasiński z Bydgoszczy: - Zwyczaj obchodzenia imienin w zakładzie pracy zawsze uważałem i nadal uważam za wielce naganny - czy to rzecz dotyczyła kiedyś pierwszego sekretarza, wojewody czy zwykłego Kowalskiego. W przypadku osób na wysokich stanowiskach to bynajmniej nie solenizant jest winny, że goście destabilizują mu dzień pracy. Polacy lubią kłaniać się ludziom na świeczniku. Czas z tym skończyć.
Rolniczka z powiatu wąbrzeskiego: - Przy okazji tekstu o protestach jego autorka nie mogła się zdecydować kto blokował drogi. Raz to byli chłopi, potem rolnicy wreszcie piesi. Proszę sobie raz na zawsze zapamiętać: protestują rolnicy. To oni są pokrzywdzeni przez nasze państwo.
Czytelnik z Osielska: - Co pewien czas lud dostaje kolejne afery "na pożarcie". Przerabialiśmy już Olina. Teraz zaś Polacy mają się grzebać w sprawie Rywina. A wszystko - moim zdaniem - po to, aby odwrócić ich uwagę od prawdziwych problemów, jak bezrobocie i brak perspektyw w naszym kraju.
Jan ze Świecia: - Od rana do wieczora media przekazują nam informacje o aferze Rywina. Hałasu przy tym i spekulacji tyle, jak gdyby chodziło co najmniej o zamach stanu. Tymczasem i tak wszyscy wiedzą, że szum wokół pana Rywina to mydlenie ludziom oczu. Za tydzień lub dwa sprawa i tak się rozmyje.
Tadeusz z powiatu toruńskiego: - Serial z Michnikiem w roli głównej przekonał mnie o tym, że telewizja nie jest warta złamanego grosza. Nie dziwię się ludziom, którzy zdenerwowani żenująco niskim poziomem programu tv przestali płacić abonament. Ja dzięki sprawie Rywina też do nich mam zamiar dołączyć.
Rolnik z okolic Sępólna Krajeńskiego: - Bardzo zbulwersowała mnie wypowiedź Czytelniczki z Włocławka na temat sytuacji polskich chłopów. Jeżeli ta pani uważa, że na wsiach jest taki luksus, to może jeszcze nam powie, gdzie go można podziwiać.
Czytelnik z Mroczy: - Gdyby wędliny i mięso w sklepie oferowano po przyzwoitych cenach, niewiele odbiegających od tych stosowanych w przypadku skupu żywca, to nikt z rolników nie miałby pretensji. Tymczasem zanim mięso trafi do handlu nagle nabiera wielkiej wartości. I rolnicy właściwie nic z tego nie mają. Dlatego nie dziwię się, że chcą, aby w naszym kraju wreszcie doceniono ich pracę.
Marek z Włocławka: - Zazdroszczę Francuzom i Niemcom odpowiedzialnych władz. Tam rządy - próbując drogą mediacji rozwiązać problem iracki - naprawdę dbają o obywateli. A nasz rząd chce pokazać Amerykanom, jak bardzo nam zależy na przyjaźni z wujem Samem. Szkoda, że dzieje się to kosztem bezpieczeństwa własnych obywateli.
Barbara z powiatu lipnowskiego: - Zazdroszczę młodym ludziom. Bo oni, jeśli tylko zechcą, mogą uciec przed polską biedą szukając szczęścia za granicą. Unia Europejska na pewno jest dla nich taką szansą. Niestety, ludzie po sześćdziesiątce, a ja do takich się zaliczam mogą tylko prosić Boga, aby w naszym kraju nie żyło się jeszcze gorzej. W Unii nikt na nich nie czeka.
**Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]