"GAZETA", SŁUCHAM!

     Marian z Włocławka: - Z telewizji dowiedziałem się, że w izbie pamięci poświęconej Ryszardowi Kuklińskiemu będą na podłodze m.in. flagi byłego Związku Radzieckiego, po których zwiedzający będą mogli chodzić. Kto jest autorem tego idiotycznego pomysłu? Jak można pozwolić na profanację? Bo za taką uważam to, co proponują twórcy izby Kuklińskiego.
     Jan z Bydgoszczy: - Coraz weselej robi się w naszym kraju - powstanie instytut poświęcony dokonaniom księdza Jankowskiego, do tego izba pamięci Ryszarda Kuklińskiego. Lada moment znowu ktoś coś równie mądrego wymyśli. I nic dziwnego, że od dawna jesteśmy pośmiewiskiem Europy.
     Czytelniczka z powiatu brodnickiego: - W izbie pamięci Ryszarda Kuklińskiego na podłodze będą flagi ZSRR. Ja podeptałabym raczej autora tego bzdurnego pomysłu. Nasze stosunki polityczne i gospodarcze z Rosją nie są dobre. Ktoś znowu próbuje dolewać oliwy do ognia.
     Czytelniczka z Rypina: - Wiadomo już, że nie ma szans na wielkie interesy w Iraku. A tym jeszcze niedawno tłumaczono naszą przedłużającą się obecność w tym kraju. Dlaczego więc polscy żołnierze nie mogą wrócić do domu? Chcemy się przypodobać Amerykanom? Bo jeśli mimo wszystko mamy nadzieję na jakieś zyski z tego pobytu, przypominam, iż nadzieja to matka głupich.
     Tadeusz z Grudziądza: - Pan Szmajdziński z SLD kiedyś bardzo starał się o to, aby polskie wojsko trafiło do Iraku. A teraz z równą gorliwością tłumaczy, że nasi żołnierze powinni już wrócić do domu. Znowu widać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
     Czytelniczka z Inowrocławia: - Szpitale to nie zwykłe zakłady pracy, ale ośrodki, gdzie ludzie odzyskują zdrowie. Traktowanie ich w kategorii podmiotów gospodarczych, z wszystkimi konsekwencjami z tego tytułu to wielkie nieporozumienie.
     Krzysztof z Lipna: - Tym, którzy szukają pracy radzę zwrócić uwagę na urzędy w Warszawie. Prezydent Kaczyński pościągał do swojej kancelarii mnóstwo współpracowników z czasów, kiedy rządził stolicą. Dzięki temu w urzędach jest tam na pewno wiele wolnych miejsc.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.