Czytelnik z Bydgoszczy: - Brawa dla naszego wymiaru sprawiedliwości. W sprawie Tomasza G., znanego bydgoskiego dealera "Mercedesa" jeszcze raz udowodniono, że jeśli ktoś ma duże pieniądze może sobie kpić z prawa.
Andrzej Kwiatkowski z Włocławka: - Szkoda, że przy okazji dyskusji o Unii Europejskiej zupełnie nie wspomina się o miejscu rencistów i emerytów. A przecież rząd powinien brać pod uwagę tę grupę społeczną. Chociażby z tego względu, że mogą oni zadecydować o wynikach referendum.
Grzegorz z Dąbrowy Chełmińskiej: - Po co mamy iść głosować w sprawie Unii Europejskiej? Po to, aby państwowym urzędnikom, ale i prezesom spółek jeszcze lepiej się żyło? Przecież tak jest zawsze przy okazji kolejnych wyborów. Najpierw obiecuje się biednym ludziom poprawę życia, a potem okazuje się, że skorzystali tylko najbogatsi.
Grzegorz z Włocławka: - Leszek Balcerowicz, jeszcze jako minister finansów stwierdził, że z akcyzy na budowę autostrad wpadnie tyle pieniędzy, iż nasze firmy, budujące drogi nie będą w stanie tego wykorzystać. Co więc się teraz stało, że nagle trzeba było wymyślić winiety? Minister się pomylił, czy pieniądze może znikły w urzędniczych kieszeniach?
Czytelnik z Szubina: - Nie trzeba być od razu profesorem Paczkowskim, aby bronić IPN-u. Ta instytucja, łącznie z pionem śledczym jest bardzo potrzeba. Obawiam się, że wobec IPN występują ludzie, którzy nie chcą, aby głośno mówiło się o pochodzeniu tych, którzy mają na swoim sumieniu wielkie zbrodnie wobec Polaków.
Czytelnik z Janikowa: - IPN to marnowanie budżetowych środków. Te pieniądze na pewno wykorzystano by lepiej przekazując je na dożywanie dzieci.
Czytelnik z powiatu inowrocławskiego: - Od naszego rządu mamo prawo wymagać, aby zajmował stanowisko takie, jak stanowi rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tymczasem nasz rząd robi wszystko, aby przypodobać się Amerykanom w sprawie wojny z Irakiem. A minister Cimoszewicz, jeśli chce służyć Ameryce, niech poda się do dymisji i wyjedzie do USA.
Hanna z Grudziądza: - Z niepokojem śledzę informacje w sprawie ewentualnej wojny z Irakiem. Najbardziej denerwuje mnie stanowisko Polski dotyczące amerykańskich planów. Dlaczego Francja i Niemcy potrafią postawić na swoim? A my zawsze musimy być bardziej papiescy od papieża?
Emerytka z Bydgoszczy: - Proponuję, aby członkowie Rady Polityki Pieniężnej, tak rozgoryczeni z powodu wyroku sądu w sprawie ich wynagrodzeń, poszukali sobie nowej pracy. A stanowiska, które zajmują - powinni oddać młodym ludziom. Ci ostatni, nawet za połowę tego, co obecnie dostają członkowie rady chętnie będą doradzać w sprawie polityki pieniężnej.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
