Czytelnik z Bydgoszczy: - W jednej z gazet przeczytałem, ile pieniędzy pan premier musi wydać rocznie na kształcenie wnuczki. I w tym momencie ja - człowiek całym sercem oddany lewicy - powiedziałem sobie: dość tego. Złożyłem legitymację SLD. Już nie chcę mieć z tą formacją polityczną nic wspólnego. Dla pana premiera i jego kolegów są wielkie pieniądze. Dla mnie, emeryta - tylko pas, który coraz bardziej trzeba zaciągać. Mam tego dość.
Czytelnik z Brodnicy: - Pan premier chętnie pokazuje się w towarzystwie Jana Kulczyka, najbogatszego człowieka w Polsce. Czy to znaczy, że Leszek Miller - na wypadek, gdyby stracił stanowisko - załatwia sobie jakąś robotę?
Marek z Inowrocławia: - ZUS ogłosił, że dokumentów potrzebnych do obliczenia kapitału początkowego nie trzeba już przekazywać do końca roku. Mam nadzieję, że kolejny bezsens, związany z przyszłymi emeryturami też zniknie. I nie będziemy bici po kieszeni tylko za to, że kiedyś w majestacie prawa likwidowano zakładowe archiwa. Przez to teraz człowiek nie może udowodnić, z powodu braku dokumentów finansowych, że przyzwoicie zarabiał.
Czytelnik z Włocławka: - Ceremoniał pogrzebowy, związany z pochówkiem polityki społecznej, rozpoczęty przez pierwszy rząd III Rzeczpospolitej dobiega końca. A wicepremierowi Hausnerowi pozostaje tylko zgasić światło.
Czytelniczka z Sępólna Krajeńskiego: - Jak można było usłyszeć przy okazji informacji o teście dla młodych Polaków, którzy chcą pracować w Brukseli, w biurach Unii Europejskiej - sekretarka zarabia tam 4500 euro. Tylko pozazdrościć tym, którzy pomyślnie przejdą przez wszystkie konkursowe szczeble.
Janusz z Rypina: - Mam nadzieję, że oszczędnościowy plan alternatywny do tego, który przedstawił wicepremier Hausner będzie rzeczywiście uwzględniał sytuację, w której znajdują się miliony ludzi biednych.
Czytelnik z Chełmna: - Jakoś nigdzie nie mogę się dowiedzieć, czy rząd ma pomysł na to, jak zrekompensować ludziom o niskich dochodach wejście do Unii Europejskiej. Czy w związku z przewidywanym wzrostem cen - przecież tak się stało w Niemczech - planuje się jakieś dopłaty do kosztów utrzymania? To już teraz powinno być wyliczone, prawie co do złotówki.
Roman z Ciechocinka: - Nie wierzę, aby machlojki, jakie odkryto w związku z funkcjonowaniem rynku farmaceutycznego, ograniczały się tylko do tego jednego obszaru działalności gospodarczej prowadzonej w naszym kraju.
Czytelniczka z powiatu inowrocławskiego: - Socjologowie twierdzą, że nasze województwo, biorąc pod uwagę między innym dochód na jednego mieszkańca, należy do Polski C. Zastanawiam się, kiedy i z czyjej winy straciliśmy miejsce w polskiej czołówce gospodarczej. Bo jeszcze w latach osiemdziesiątych do niej należeliśmy.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
