Czytelnik z Bydgoszczy: - Zgadzam się z doktorem Stachowskim, że Bydgoszcz i Toruń tylko wspólnie mogą budować przyszłość. Przed podziałem administracyjnym województwo bydgoskie zawsze było w czołówce lub w środku stawki, teraz jest na szarym końcu. Ale też nie widzę żadnych starań wojewody Kosieniaka czy marszałka Achramowicza, by ten stan zmienić. Znaczącą rolę powinni odegrać też prezydenci Bydgoszczy i Torunia. Ale pan Dombrowicz woli zajmować się gierkami politycznymi, odbieraniem samochodu przewodniczącej rady miasta...
Bernard z Bydgoszczy: - Czytelnik z Inowrocławia, który marzy o rządach prawicy, ma wyjątkowo krótką pamięć. Prawica już rządziła i nic dobrego z tego dla obywateli nie wynikło. I politycy, i parlamentarzyści prawicowi, na czele z wielką podróżniczką za pieniądze podatników, Alicją Grześkowiak, ciągnęli tylko do siebie. Tak jak dziś lewica. Niestety!
Ewa z Brodnicy: - Premier Miller zazdrości dobrego samolotu szefowi szwedzkiego rządu. Najpierw niech postawi polską gospodarkę na nogi, a potem marzy o gadżetach, jakie mają politycy w bogatych krajach.
Ewa z Torunia: - Pamiętam, że z okazji wizyty papieża Polska wzbogaciła się o kosztujący wiele dolarów nowoczesny śmigłowiec. Co z nim się stało? Czy nam go odebrano, czy jest przechowywany w hangarze jako relikwia?
Tomasz z Bydgoszczy: - Rozważa się wiele przyczyn katastrofy rządowego śmigłowca, ale nie słyszałem, by był brany pod uwagę zamach. Tego przecież dziś wykluczyć nie można.
Jacek z Chojnic: - Red. Buczka zbulwersowały wypowiedzi czytelników na temat katastrofy rządowego śmigłowca i pomocy świadczonej ofiarom przez służbę zdrowia. A ja uważam, że były to wypowiedzi bardzo oględne. Odmawiając pomocy - ze względu na limity - chorym na raka i inne dolegliwości, rząd dokonuje jawnej eutanazji rodaków.
Marlena z Bydgoszczy: - Red. Buczek udaje, że nie wie o istnieniu kliniki rządowej, o specjalnych miejscach i wyższych stawkach za leczenie w szpitalach dlaVIP-ów i ich rodzin. Pomoc medyczna, i to na wysokim poziomie, jest im świadczona na każde żądanie, a nie tylko po katastrofie.
Jurand z Górek Zagajnych: - Jestem katolikiem, patriotą. I boli mnie, że w hierarchii kościelnej znalazły się osoby dokonujące zamachu na naszą tradycję, narodowe zwyczaje. Myślę tu o odwołaniu postu w Wigilię.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
