Bydgoszczanka Joanna Mikołajska jest tegoroczną absolwentką telekomunikacji. Studia ukończyła z wyróżnieniem. -Myśłałam, że z dyplomem inżyniera telekomunikacji wiele firm przyjmie mnie z otwartymi ramionami. Myliłam się. Wysłałam ponad 30 CV. Tylko dwie firmy się ze mną skontaktowały. Niestety, nikt mnie nie zatrudnił.
Zarejestrowałam się w bydgoskim „pośredniaku” jako osoba bezrobotna. Przynajmniej jestem ubezpieczona. Mam też nadzieję, że jako tegoroczna absolwentka znajdę staż w jakiejś firmie telekomunikacyjnej. Oczywiście na własną rękę będę również dalej szukać pracy na cały lub na połowę etatu. Kolega ze studiów doradził mi, bym założyła swój profil na internetowej giełdzie pracy. Podobno pracodawcy chętnie odzywają się do kandydatów. Przekonam się, czy to prawda - opowiada bydgoszczanka.
Chcą związać pracownika z firmą
Pracodawcy, publikujący ogłoszenia na internetowej giełdzie pracy infoPraca.pl, najczęściej proponują zatrudnienie na pełny etat. Tego typu oferty stanowią obecnie 60 proc. z ponad 18 tysięcy opublikowanych ogłoszeń.
Najwięcej ogłoszeń pochodzi z takich działów jak:
- produkcja,
- budownictwo oraz
- bankowość i finanse.
Wśród pozostałych ofert 24 proc. to praca tymczasowa, a 4 proc. stanowiły propozycje zatrudnienia na część etatu.
Beata Szilf-Nitka, dyrektor generalny internetowej giełdy pracy infoPraca.pl przyznaje:
- Pracodawcy oferują najczęściej zatrudnienie na pełny etat i na czas nieokreślony, bo wiedzą, że pracownik, który jest związany z firmą na dłużej ma lepszą motywację do pracy. W sierpniu, w stosunku do lipca odnotowaliśmy ponad 7-procentowy wzrost liczby publikowanych ofert pracy. To po raz kolejny potwierdza, że dla pracodawcy internetowe giełdy pracy są najszybszą, najtańszą i najbardziej przyjazną metodą rekrutacji.
Dziś ponad 70 proc. ofert pracy zamieszczanych jest w internecie. Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych aż 90 proc. dużych, amerykańskich firm stosuje rekrutację internetową, jako jedną z metod pozyskiwania personelu, szczególnie w tych dziedzinach gdzie jest bardzo wąski rynek specjalistów.
W Polsce internetowe giełdy pracy w rekrutacji wykorzystuje już ponad 60 proc. firm. Sam proces rekrutacji, od momentu zamieszczenia ogłoszenia do chwili, gdy zaczną napływać pierwsze aplikacje jest o wiele szybszy, niż wtedy, gdy zastosujemy tradycyjne metody. Pierwsze aplikacje pojawiają się już w kilka minut po opublikowaniu ogłoszenia.
Powiadomią o każdej nowej ofercie
Warto samemu zarejestrować swoje CV na internetowej giełdzie pracy. - Nasz serwis umożliwia utworzenie do 5 profilowanych CV i listów motywacyjnych. Zarejestrowany użytkownik dostanie powiadomienie za każdym razem, kiedy pojawi się nowa oferta pracy spełniająca jego oczekiwania. Dodatkową informacją dla kandydatów jest liczba osób aplikujących na konkretne stanowisko. CV utworzone w serwisie infoPraca.pl można również wysyłać w odpowiedzi na oferty pracy publikowane poza naszym serwisem - tłumaczy Beata Szilf-Nitka.
Dodaje, że dzięki opcji „Stan moich kandydatur”, można sprawdzać, na jakim etapie rekrutacji i selekcji znajduje się w danym momencie aplikacja.
Możemy dowiedzieć się czy nasze zgłoszenie jest rozpatrywane, zostało zaakceptowane czy też odrzucone.
Trzeba zaintrygować pracodawcę
Podczas kryzysu pracodawcy dużo ostrożniej podejmują decyzję o zatrudnieniu nowego pracownika. W takiej sytuacji zdecydowanie większą szansę na znalezienie nowej i ciekawej pracy mają osoby, które potrafią wyróżnić się wśród wielu innych i przedstawić w sposób nieszablonowy. Ważne jest też, aby forma prezentacji odpowiadała na oczekiwania firmy, do której kandydat wysyła aplikację. Najważniejsze, to przekonać pracodawcę, że nasze doświadczenie i ścieżka dotychczasowej kariery zawodowej są tożsame z charakterem i potrzebami firmy w której chcemy podjąć pracę.
