Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Generał i kapral

Notował Jacek Deptuła
Uścisk dłoni po debacie w gmachu Telewizji Polskiej
Uścisk dłoni po debacie w gmachu Telewizji Polskiej FOTORZEPA
W niedzielę Wojciech Jaruzelski i Lech Wałęsa podali sobie dłonie po raz pierwszy od 16 lat. Był to początek, choć niezbyt udany, pojednania obu polityków.

W założeniu debata dwóch byłych prezydentów w nadzwyczajnym wydaniu "Linii specjalnej" miała być pierwszym krokiem ku pojednaniu. Ale skończyło się, zdaniem Czytelników "Pomorskiej", wielkim niesmakiem. Głównie z powodu Lecha Wałęsy - jego arogancji, pewności siebie i wymuszaniu na gen. Jaruzelskim zapewnienia, iż jako legendarny szef Solidarności nie był konfidentem służb PRL.

Co należało powiedzieć

Prezydenci po krótkiej rozmowie z dziennikarzami TV przyznali, że czas i historia wymagają wzajemnych rozmów i porozumienia, stąd pomysł tego spotkania. Ale gra toczyła się do jednej bramki. Lech Wałęsa wielokrotnie i z uporem zwracał się do generała Wojciecha Jaruzelskiego, aby ten przyznał, że on nigdy "ani przez sekundę" nie był po stronie komunistycznej. Domagał się zdementowania podejrzeń o jego agenturalną działalność. Jaruzelski oświadczył, że nigdy nie wydawał poleceń stosowania wobec Wałęsy żadnych nacisków: - Nigdy też nie uważałem pana za tajnego współpracownika SB. Wałęsa odparł, że długo czekał na takie oświadczenie: - Pan generał powiedział właśnie to, co należało w tej sprawie powiedzieć.
_____________________________________________________

Bogdan Borusewicz, jeden z założycieli "Solidarności": - Złe i nieprzyjemne wrażenie sprawiło to, że podczas debaty telewizyjnej Lech Wałęsa zwracał się do gen. Wojciecha Jaruzelskiego o wydanie mu świadectwa moralności. To nieodpowiednia osoba i nieodpowiednie miejsce. Debata powinna dotyczyć zasad, przeszłości i przyszłości, a nie spraw poszczególnego człowieka.
\
____________________________________________________
Spośród kilkunastu Czytelników "Pomorskiej", którzy dodzwonili się wczoraj do gazety, tylko jeden głos był korzystny dla Lecha Wałęsy: - Generał Jaruzelski z wyrachowaniem podtrzymywał PRL-owskie mity, że to dzięki komunizmowi osiągnęliśmy postęp. To było obrzydliwe! - mówiła Czytelniczka z Bydgoszczy. - Demokrację i niepodległość zawdzięczamy Lechowi Wałęsie, papieżowi i Solidarności.
Nasi pozostali rozmówcy nie pozostawili suchej nitki na Lechu Wałęsie. - Żenada! - pieklił się Jan z Włocławka. - Czy ten arogancki samochwała Wałęsa nauczy się kiedyś pokory?! Większość oceniających niedzielną debatę oburzała się, dlaczego Lech Wałęsa nie powiedział ani słowa na temat 2 mln bezrobotnych, 5 mln Polaków żyjących na granicy ubóstwa!
- Ciekawe, że wyprzedali te niby nędzne komunistyczne zakłady za miliardy dolarów; ciekawe, że znaleźli się kupcy na ten niby złom! A który rząd rozliczył się z prywatyzacji? - denerwowała się Maria z Bydgoszczy.
_____________________________________________________
Jan Lityński z Partii Demokratycznej:- Nie rozumiem nerwowych ruchów Wałęsy. Sprawa Wałęsy jest wyjaśniona, a potwarze rozpowszechniane przez Radio Maryja są tylko potwarzami skierowanymi przeciwko ruchowi "Solidarność". Jaruzelski, przy całym szacunku dla ostatnich lat jego działalności, cały czas nie rozumie tego, jaką rolę pełnił w historii.
_____________________________________________________
Prowadząca niedzielną "Linię Specjalną" Barbara Czajkowska zapytała w pewnym momencie gen. Jaruzelskiego, jak ocenia "Solidarność" i dlaczego podczas pobytu w Rosji mówił, że działania związku w 1981 r. groziły destabilizacją i interwencją, natomiast nie wspomniał o roli związku w budowaniu demokracji? Generał przyznał, że mówił o destabilizacji, ale sami działacze związkowi nie wypierali się tego. Powiedział też: - Nie pojechałem jako komiwojażer "Solidarności" czy kogokolwiek innego. Ja pojechałem jako żołnierz.
Wałęsa ripostował: - Ale jednej rzeczy nie mogę zrozumieć. Czy pan jest za wolną Polską czy podległą Sowietom? Wygląda na to, że pan nie chce wolnej Polski. Generał Jaruzelski podkreślił, że uznaje zasługi "Solidarności", ale nie pojechał do Rosji, aby o tym mówić: - Tematem wyjazdu był 9 maj 1945 roku.
W dziurawych butach
Dodał, że nie podziela opinii, iż jedna okupacja zastąpiła inną, choć podporządkowanie Polski ZSRR "było utratą znacznej części suwerenności". Zaznaczył, że zwycięstwo ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami ocaliło naród polski przed zagładą: - Pan z biednego Popowa, w dziurawych butach poszedł do polskiej stoczni, odbudowanej przez Polskę Ludową - zwrócił się do Wałęsy. Ten zareagował natychmiast: - W innym ustroju Polska też zostałaby odbudowana!
_____________________________________________________
Senator Zbigniew Romaszewski: - To było żenujące. Jestem bardzo zmartwiony postawą Wałęsy. Na 25-lecie "Solidarności" to jest taki prezent, że można się skręcić. Dostał świadectwo moralności - moralności jaruzelskie.
_____________________________________________________
Generał Jaruzelski ubolewał również, że w rocznicę zakończenia wojny polskie media nie wspomniały o wielkich zwycięstwach żołnierza polskiego na Wale Pomorskim i w Berlinie.
\
____________________________________________________

Były marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski: - Tematem spotkania prezydentów nie było żadne pojednanie, tylko zadra, która tkwi w prezydencie Wałęsie na tle posądzeń o jego powiązania agenturalne.
_____________________________________________________

Po nagraniu prezydenci podali sobie dłonie i zapowiedzieli kolejne spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska