Pożar traw przy ul. Inwalidów
Pożar trawił wyschnięta łąkę przy ulicy Inwalidów, w pobliżu ogródków działkowych - dawnego POD zakładu "Makrum".
Grudziądz. Pożar w fabryce podeszew MSU [zdjęcia, wideo]
- W akcji brali udział strażacy z trzech jednostek - mówi oficer dyżurny bydgoskiej PSP. Walka z ogniem trwała prawie dwie godziny i zakończyła się około godziny 14. W pożarze nikt nie ucierpiał.
Tymczasem strażacy przyznają, że w tym roku mają do czynienia z prawdziwą plagą pożarów traw w regionie. Od stycznia musieli interweniować juz 721 razy.
- W samym tylko marcu odebraliśmy 697 zgłoszeń pożarów traw - wylicza kpt. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - To daje średnio aż 25 interwencji tego typu dziennie.
Jeden z największych pożarów szalał na poligonie w rejonie Kijewa. Tam ogień zajął powierzchnię ponad 20 ha. Strażacy przypuszczają, że ogień nieumyślnie zaprószyli żołnierze, którzy ćwiczyli na poligonie z użyciem ostrej amunicji. To był wyjątek, bo najczęściej pożar jest wywoływany celowo.
- W około 500 przypadkach mieliśmy do czynienia z umyślnymi podpaleniami łąk - przyznaje Krzemkowska-Jarocka. - Około 28 razy gasiliśmy pożary wywołane przez nieuwagę, np. podczas palenia ognisk.
Rzecznik PSP wyjaśnia, że podpalaczowi przyłapanemu na gorącym uczynku grozi mandat w wysokości do 500 zł.
Jeśli natomiast pożar wywoła znaczne szkody w świecie roślin, lub zwierząt, to podpalacz może spędzić w więzieniu nawet 5 lat - dodaje Małgorzata Jarocka.
Czytaj e-wydanie »