GKM Grudziądz wygrywa u siebie z Ostrovią 52:38. Świetny mecz Karpowa

GKM GRUDZIĄDZ - OSTROVIA 52:38
GKM: Nicholls 9+2 (1,2,2,2,2), Karpow 12 (3,3,3,3,w), Kościuch 5 (1,2,u,2,0), Wölbert 5 (3,0,2,0), Harris 11+1 (3,3,0,2,3), Rujner 3+1 (2,w,1), Cyfer 7 (3,1,3)
OSTROVIA: Karlsson 11 (2,3,1,1,3,1), Staszewski 3 (0,1,1,1), Skórnicki 0 (0), Gizatulin 11 (2,2,2,0,3,2), Szczepaniak 10 (2,1,3,0,1,3), Michalski 0 (w,d,w), Nowak 3 (1,0,1,1).

GKM odjechał zaległy mecz, który miał rozpocząć sezon, ale z uwagi na aurę przełożono go na 19 maja. Trener GKM Robert Kempiński sięgnął tym razem po Kevina Wölberta i juniora Adriana Cyfera ze Stali Gorzów (wystąpił jako gość).

Trener Ostrovii Michał Widera skompletował najsilniejszy skład. Za Kamila Matuszaka pod "4" umieścił Denisa Gizatulina. ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia awansowała w piątek na 3. miejsce w tabeli, po pokonaniu Kolejarza Rawicz. Znalazła się tuż za GKM.

Już w 1. wyścigu dobrą formę zaprezentowal "profesor" żużla, 44-letni Peter Karlsson, który rozdzielił parę GKM, która mogła wygrać dubletem.

W biegu młodzieżowym prowadzili żużlowcy Ostrovii, jednak Damian Michalski upadł i został wykluczony. W powtórce drugi z ostrowian - Marcin Nowak nie utrzymał 2. miejsca, wyprzedził go wychowanek GKM Mateusz Rujner.

Dubletem mogła wygrać para GKM 3. wyścig, ale Denis Gizatulin wyprzedził kapitana GKM, Norberta Kościucha.
Goście atakowali. W 4. biegu lepiej wyszli spod taśmy. Chris Harris ruszył w pościg. Najpierw wyprzedził Nowaka, a przed taśmą Szczepaniaka. Cyfer zdołał uporać się z Nowakiem.

Do upadku doszło w 6. wyścigu, kiedy para Ostrovii prowadziła 4:2. Rujner zderzył się ze Skórnickim. Obaj wrócili do parkingu o własnych siłach, jednak "Skórę" musiał w powtórce zastąpić Nowak. Harris jechał drugi, ale wyprzedził Gizatulina i wygrał.

Trener gości zdecydował się na rezerwę taktyczną w 8. odsłonie meczu. Za Staszewskiego posłał do boju Gizatulina, który non stop atakował Cyfera. Harris nie zdołał wyprzedzić Karlssona.

Skórnicki już nie wystąpił

GKM do połowy meczu utrzymał 12-punktową przewagę.

Kościuch walczył o 1. miejsce ze Szczepaniakiem w 10. wyścigu. Upadł na 4. okrążeniu, wstał, a bieg wygrali goście. W 11. Harris z Karpowem wyprzedzili Staszewskiego. Szczepaniak zaś jechał za Skórnickiego, który nie był jeszcze w stanie walczyć na torze.

Upadek w 12. biegu - swój i Kościucha - spowodował Michalski. W powtórce pewnie triumfował Szwed, ale GKM miał już 18-punktową przewagę.

13 wyścig dostarczył sporych emocji: Nicholls ze Szczepaniakiem "tasując się", toczyli walkę o 2. miejsce. Lepszy okazał się Brytyjczyk.

Nic już nie mogło odebrać GKM-owi zwycięstwa, i to wysokiego. W 15. wyścigu upadł Karpow, został wykluczony. Nie zawiódł Harris, który dowiózł 3 pkt do mety i fani GKM mogli cieszyć się z wygranego meczu. Na stadionie było około 3 tys. kibiców.

Mecz zakończył się przy reflektorach.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje