Pięć lat temu gmina Jeżewo dostała ponadstuletni most w Dubielnie od PKP. Przez trzy lata był użytkowany. Potem urzędnicy uznali, że nie nadaje się do użytku, bo jego stan jest opłakany. W nawierzchni były wielkie dziury, a złomiarze pokradli fragmenty przęseł. Zakaz przejazdu trwa od dwóch lat. Informują o tym znaki. Pracownicy gminy przeorali nawet drogę z obu stron i ułożyli zaporę z gałęzi. Wszystko na nic.
Na drewnianej nodze
- Metalowe znaki trafiły na złomowisko, rów został zasypany, a gałęzie odsunięte - denerwuje się Czytelnik. - Urzędnicy zniechęcali złomiarzy. Postawili znaki na drewnianych słupkach. Nawet to nie pomogło, za kilka godzin leżały pod mostem.
Krócej do skupu
Mało tego. Nad torowiskiem wiszą opony. Trudno wyjaśnić, po co? Czy dzieci to robią? Co w tym zabawnego? - Opryszki z okolicy urządziły sobie taką zabawę: czyja opona zrobi najwięcej szkód, ten wygrywa - wskazuje mężczyzna.
Oficjalnie nikt nie wie, kto "odblokowuje wiadukt". - Po cichu mówi się, że to ludzie z okolicy - zdradza Czytelnik. - Łamią zakaz mimo, że kawałek dalej mają przejazd przy dworcu, a za nim niedawno odnowiony wiadukt.
Będziemy pilnować
Na tropie sprawców jest policja z Jeżewa. - Badamy wszelkie informacje dotyczące sprawy - podkreśla Marek Rydzewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. Rzecznik zapewnia, że będą pilnować wiaduktu.