Adam J. z Otłoczyna jechał poboczem w kierunku Torunia , nagle wyjechał na środek drogi tuż pod koła jadącego forda transita. Tomasz P. z Chorzowa, kierowca forda zaczął manewrować by ominąć rowerzystę jednak uderzył go lusterkiem bocznym. - Wyjechał na środek drogi, starałem się go minąć, ale nagle zobaczyłem jak leży na drodze bez żadnego ruchu. Myślałem, że nie żyje. Przez to wszystko zapomniałem numeru na pogotowie i na policję a nawet własnego na komórkę. Jeszcze jestem w szoku - opowiada 28 - letni kierowca Forda.
Świadkiem zdarzenia był kierowca opla combo - Widziałem jak rowerzysta wyjechał pod koła forda. Pomogłem zadzwonić temu panu na pogotowie - opowiada pan Michał.
Przeczytaj również: Nowy Ciechocinek. Ciężkie potrącenie rowerzysty
Kierowcy samochodów dodają, że nagle rowerzysta wstał i chciał wracać do domu. Wyczuli od niego alkohol. Rowerzystę zabrała karetka do aleksandrowskiego szpitala. Po obserwacji lekarz nie stwierdził, żadnych obrażeń.
Jak się okazało 44- letni rowerzysta był nietrzeźwy, miał 2,7 promila w wydychanym powietrzu.
- Rowerzysta odpowie za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji - powiedziała sierż. Marta Kulpa, rzecznik prasowy aleksandrowskiej komendy policji.
