Gmina Kijewo Królewskie. LGD ma okazję promować nas we Francji

- We Francji Włochom, którzy są głównymi koordynatorami projektu, udało się pozyskać kolejnego, dziewiątego już uczestnika - mówi Mieczysław Misiaszek, członek "Zakola". - W tym roku wszyscy partnerzy projektu mieli spotkać się we Włoszech, ale skoro jest nowy partner, to on zaprasza pozostałych członków do siebie.

A zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ kwietniowe spotkanie ma odbyć się na Lazurowym Wybrzeżu, w rejonie Marsylii.

Potrzebują dofinansowania na wyjazd do Francji
- To bardzo piękny region, dziki, ludzie hodują tam między innymi byki wykorzystywane podczas corridy - dodaje Misiaszek. - W tym czasie odbywa się tam impreza podobna do "Festiwalu Smaku" w Grucznie. Chcielibyśmy tam zabrać nasze produkty, pokazać się z jak najlepszej strony i zachęcić gości odwiedzających tę imprezę, aby przyjeżdżali również do naszego regionu.

Wyjazd jest uzależniony przede wszystkim od tego, czy uda się uzyskać dofinansowanie od marszałka.

- Liczymy na to, że impreza ta zyska uznanie w oczach marszałka Piotra Całbeckiego i że wesprze nas finansowo w wyjeździe - podkreśla Mieczysław Misiaszek. - Chcielibyśmy podczas tego spotkania zachęcić Węgrów do zaangażowania się w budowę "Bursztynowego szlaku". W naszym regionie i w Polsce północnej, będziemy koordynatorami budowy tego szlaku. Wiedzie on od Budapesztu aż po Gdańsk. Węgrzy obecnie nie są w to zaangażowani, więc wykorzystalibyśmy okazję, aby ich przekonać do wejścia także w ten projekt.

O "Drodze Smaku"
Projekt "Drogi Smaku" rozpoczęła trzy lata temu toskańska LAG FarMaremma. Członkami są przedstawiciele: Włoch, Hiszpanii, Walii, Irlandii, Czech, Węgier, Grecji oraz Polski. Celem podejmowanych działań jest promocja produktów lokalnych, ale także dziedzictwa kulturalnego wsi. Wspólnie pracują w nim trzy sektory: publiczny, społeczny oraz gospodarczy.

Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego zapewnia, że marszałek nie żałuje grosza na promocję. Tym bardziej - na dobrą.

Zawsze zostawiają dobre wrażenie
- A taka jest zawsze ta, którą robi nam Lokalna Grupa Działania "Zakole Dolnej Wisły" - podkreśla Beata Krzemińska. - Wprawdzie wniosku jeszcze nie otrzymaliśmy, ale jak tylko dotrze, zostanie rozpatrzony. Podejrzewam, że jakieś dofinansowanie na wyjazd Grupa otrzyma. Dobrze znamy markę "Zakola Dolnej Wisły", jej członkowie zawsze świetnie promują cale województwo i zostawiają po sobie dobre wspomnienia, a o to między innymi chodzi w promocji.