www.pomorska.pl/lipno
Więcej informacji z Lipna i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/lipno
Ostatnio informowaliśmy, że w gminie Lipno pies pogryzł wracającą z kościoła kilkuletnią dziewczynkę. Po tej informacji otrzymaliśmy list od zaniepokojonej mamy innego dziecka, która powiadomiła nas, że od dłuższego czasu przy Szkole Podstawowej w Piątkach kręci się inny czworonóg. - Córka mówi, że czasem zwierzak szczeka na dzieci - pisze Czytelniczka.
Ale dzieci, jak to dzieci, nie są świadome tego, że może dojść do nieszczęścia. Niekiedy więc wyjmują z tornistrów i plecaków kanapki i dokarmiają czworonoga. - Boję się, że to się może źle skończyć - podkreśla Czytelniczka. - Dlaczego nikt się tym zwierzakiem nie zainteresuje?
Wójt: - Nie wiedziałem
Zatelefonowaliśmy do Urzędu Gminy w Lipnie. Wójt Andrzej Szychulski nic o psie wałęsającym się w Piątkach nie wiedział. Także do referatu obsługi rolnictwa, który przyjmuje takie zgłoszenia sygnał z Piątek nie dotarł.
Dyrekcja szkoły twierdzi, że skarga w tej sprawie do placówki nie dotarła. Ale problem jest znany pedagogom- pies kręci się koło szkoły. Dyrekcja uważa jednak, że zwierzak nie jest groźny i sami szukają dla niego domu.
Jest umowa
Urząd Gminy zapowiada, że zajmie się sprawą. - Gdyby ktoś z mieszkańców nam zgłosił, na pewno byśmy zareagowali - zapewnia wójt Szychulski. - Gmina ma bowiem podpisaną umowę z Zakładem Usług Różnych z podtoruńskiego Popowa. Pracownicy tego zakładu na nasze zlecenie przyjeżdżają, wyłapują bezpańskie psy i przekazują je do schroniska. Gdzie? W Toruniu.
Ostatnio w ten sposób znalazło schronienie kilka bezpańskich psów wałęsających się w okolicach Łochocina. - Wiem, jaki to problem, dlatego nie mam wątpliwości, że na takie wezwania trzeba reagować - dodaje. - Choć, nie ukrywam, że każde zgłoszenie wiąże się z wydatkami. Ale je ponosimy.
Problem nasila się
Z gminy Lipno do schroniska w Toruniu trafia rocznie po kilka bezpańskich psów. Problem, niestety, się nasila. Zwierząt wyrzucanych z domów jest coraz więcej, a schroniska dla nich pękają w szwach. Na przykład, włocławskie przytulisko nie przyjmuje czworonogów spoza Włocławka. Powód? Brak miejsc. Na szczęście, w Toruniu jest inaczej.
Władze gmin z powiatu lipnowskiego od dawna zgłaszają potrzebę zbudowania schroniska dla zwierząt. Przymarzało się do niego miasto, przymierzały władze powiatu. Na razie jednak nic z tego nie wyszło.