W Polsce są tysiące bezpańskich psów, kotów i innych zwierząt, które albo wałęsają się bez kontroli, albo trafiają do schronisk, w których czekają na nowy dom. Jak wynika z danych Europejskiej Federacji Przemysłu Żywieniowego Zwierząt Domowych za 2022 rok, w kraju nad Wisłą jest ok. 8 milionów czworonogów, co oznaczałoby, że pies jest towarzyszem co drugiego domu w Polsce.
Unia Europejska oraz polski rząd pracują nad obowiązkiem czipowania naszych pupili. Ma to pomóc skuteczniej walczyć z bezdomnością zwierząt. Raporty Głównego Lekarza Weterynarii zbierają takie dane - na koniec roku 2020 w Polsce w schroniskach pozostawało ok. 25 tys. psów (spadek względem roku 2019) i ok. 6 tys. kotów (wzrost względem 2019 r.).
- Obowiązkowi identyfikacji poddane będą psy, które przyjdą na świat po wejściu w życie nowych przepisów albo urodzone wcześniej, które po tej dacie trafią do obrotu - mówi wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Jak informuje gazeta, ma też zostać utworzona nowa, publiczna i centralna baza danych, która nie będzie powiązana z już istniejącymi komercyjnymi bazami zaczipowanych psów.
- Prowadzimy rozmowy na ten temat z Ministerstwem Cyfryzacji – dodaje Jacek Czerniak.
- U nas czipowane są wszystkie przybywające tu psy i koty – mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. - Czipowanie daje pewną i trwałą identyfikację zwierzęcia. Dzięki sczytaniu numerów z czipa (urządzenia elektronicznego zaaplikowanego na stałe pod skórę zwierzęcia) i wprowadzeniu ich do centralnego rejestru zwierząt oznakowanych można łatwo odnaleźć właściciela psa czy kota. Problemem jednak jest nie zawsze rejestrowanie czipów w bazach, a także nie aktualizowane dane osoby opiekuna (np. nieaktualny adres lub telefon).
- Obowiązkowe czipowanie psów i kotów może w przyszłości zapobiec wielu sytuacjom naruszenia prawa obowiązującego w naszym kraju – kontynuuje. - Na pewno zmniejszyłoby to, lub nawet wyeliminowało, proceder prowadzenia tzw. pseudohodowli. Nie bez znaczenia byłoby tez zapobieżenie przetrzymywaniu w schroniskach psów w celu pobierania opłat od gmin za przetrzymywanie tych zwierząt (tzw. psiodniówki – opłaty za każdy dzień pobytu psa w azylu). Miałoby swój kres wyłapywanie i wypuszczanie psów w celu ponownego ich wyłapania, a przez to uzyskanie profitów, występujące niekiedy w gminach gdzie płaci się za odłowienie psów.
- Czip wprowadzony pod skórę zwierzęcia działa nawet po jego odejściu z tego świata. Byłaby możliwość skutecznych dochodzeń w sprawach o porzucanie, a nawet uśmiercanie zwierząt – kończy Izabella Szolginia.
