Nie da się ukryć, że gminy coraz mniej ze sobą współpracują. Strzelno rezygnuje z partycypowania w kosztach utrzymania ośrodka. Teraz gmina nie zamierza ponosić kosztów zatrudnienia ratowników. Choć plaża i kąpielisko znajdują się po stronie sąsiadów, Strzelno pomagało w poprzednich latach w zapewnieniu bezpieczeństwa wypoczywającym.
Pieniądze muszą być...
W tym roku gmina Jeziora dopełniła formalności i Przyjezierze awansowało z "miejsca wykorzystywanego do kąpieli" na kąpielisko. To oznacza większe koszty, które muszą ponosić Jeziora Wielkie. Te koszty to między innymi zatrudnienie pięciu ratowników. Do tego zadania miała się dołożyć gmina Strzelno. Ale nie dołoży i wydatki Jezior wzrosły o kilkanaście tysięcy złotych.
- My wykładamy pieniądze, utrzymanie Przyjezierza kosztuje nas 150 tysięcy złotych. My te pieniądze musimy wygospodarować, a burmistrz Strzelna nie - mówi wójt Zbysław Woźniakowski.
Wyżywią sześciu policjantów
Gmina musi opłacić ratowników, zapewnić im nocleg i wyżywienie. To nie jedyny koszt. Nad bezpieczeństwem turystów prawdopodobnie będą czuwać policjanci z Bydgoszczy. Ma to być sześciu funkcjonariuszy. Już wiadomo, że Strzelno zapłaci jedynie za lokum i wyżywienie dwóch z nich. Burmistrz Ewaryst Matczak, zaproponował jednak, że Przyjezierze mogą patrolować strażnicy miejscy. Będą dla samorządów zarabiać pieniądze wytrawiając mandaty. Zanim jednak municypalni wyruszą na plażę oba samorządy muszą podpisać stosowane porozumienie, bo w tej chwili prawo nie pozwala, aby strzeleńscy strażnicy patrolowani teren, należący do sąsiedniej gminy.
Czytaj e-wydanie »