- Kiedy gmina Unisław przejmie od PKP nieruchomości? - pyta Czytelnik - Dobrym rozwiązaniem byłoby zintegrowany dworzec PKP i PKS - mówi unisławianin. - Teraz wszystko niszczeje, a szczególnie droga - nie tylko budynki.
Wójt zapewnia, że stara się przejąć tereny PKP od wielu miesięcy.
- Interesuje nas ul. Dworcowa i dworzec - mówi Jakub Danielewicz. - Ta ulica to tereny kolejowe. Jest dziurawa. Dużo mieszkańców nie wie, że to nie nasza tylko ich droga i pretensje wypływają do mnie. Chciałbym stworzyć inkubator przedsiębiorczości - zintegrowany węzeł przesiadkowy. Można by stamtąd pojechać i pociągiem i autobusem, byłoby miejsce dla rowerów.
Gmina na razie nie ma szans przejąć terenów od PKP za długi. Należności wobec gminy PKP spłaciło przekazując 10 hektarów gruntów pod budowę ścieżki rowerowej w kierunku Bydgoszczy i Torunia.
- Pozostaje od nich teren odkupić, albo poczekać aż ich dług wobec nas znów urośnie - wskazuje Jakub Danielewicz. - PKP jest właścicielem drogi publicznej, a nie inwestuje w utrzymanie swojej infrastruktury. Chętnie bym od nich przejął, ewentualnie odkupił za symboliczną „złotówkę” - dodaje. - Kupno za wielkie pieniądze nie opłaca się. Tę drogę, budynek czeka duży remont, w który trzeba zainwestować. Chciałbym, by nasz dworzec odzyskał dawny blask. I żył tak, jak kiedyś. Wyremontujemy go, gdy będziemy właścicielem.
Obecnie podróżni czekają w kiepskich warunkach. Chcielibyśmy je poprawić. I by we wnętrzach tętniło życie, jak kiedyś, gdy był dworzec, poczekalnia, gospoda. Chciałbym też, by ulica Dworcowa przeszła modernizację. Często przejeżdżają nią kierowcy, którzy są spoza naszej gminy i trafiają na koszmar. Pozwala ominąć centrum wsi. Gdyby udało się porozumieć z PKP to zrobienie i dworca i ulicy to byłaby wielka inwestycja. Postaralibyśmy się o fundusze unijne. Na takie cele ich nie brakuje.