
O sytuacji mieszkańców kamienicy przy ul. Kopernika 3 (ścisłe centrum Brodnicy) pisaliśmy pod koniec października ub. roku. - Niestety, po kilku dniach spokoju, po interwencji "Pomorskiej" temat powrócił. Zimą nie odczuwaliśmy tego tak mocno, ale wiosną ponownie musimy użerać się z gołębiami. Nie ma na nie rady. Nie można swobodnie otworzyć okna żeby przewietrzyć mieszkanie, bo wlatują do środka, siadają na karnisze. I co my mamy z tym robić?
Ponad dwa tygodnie temu mieszkańcy zgłosili problem do zarządcy budynku - BTBSów. - Nie było konkretnej reakcji, dlatego o pomoc zwracamy się ponownie do "Pomorskiej" - mówią nasi rozmówcy.
Przypomnijmy, że w ub. roku tematem zainteresowaliśmy straż miejską. Po interwencji pracownika okazało się, że jeden z mieszkańców dokarmia ptactwo. - Gołębie przyzwyczaiły się do tego miejsca i wracają po jedzenie - mówi Marian Chwiałkowski, szef strażników. - Upomnieliśmy pana, który przyznał, że dokarmiał zwierzęta, by tego nie robił. Nic więcej nie możemy zrobić. Nikt nie hoduje gołębi w tym budynku. Przylatują, bo dostawały tu jedzenie.
Przeczytaj także: Komarów coraz więcej. Mali krwiopijcy zaatakowali Toruń
Strażnik przyznał, że nie bardzo wiedzą, co mogą z tym problemem zrobić. - Szukamy rozwiązań. Być może założenie kolców coś by dało? Tego typu rozwiązania stosuje się w Krakowie, Toruniu. U nas problem z gołębiami jest w okolicach Bramy Chełmińskiej. Jednak nie ma sposobu, by pozbyć się ich.
Jak zapatruje się na ten pomysł zarządca?
- Kolce są dość drogim rozwiązaniem - mówi Jerzy Lejman, prezes BTBS, który zdążył się już zapoznać z problemem. - Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie, ale do tego czasu apelujemy do mieszkańców, by nie dokarmiali gołębi. - Może wówczas same zmienią miejsce pobytu - sugeruje prezes.
Czytaj e-wydanie »