Golub się dusi

     - Uważam, że w mieście powinna pojawić się jeszcze jedna sygnalizacja świetlna. Na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Katarzyńskiej - mówi Zygmunt Kwiatkowski. Poprosił on o uwzględnienie w budżecie województwa 300 tys. zł na tę inwestycję.
     Kolejna sprawa, to modernizacja ulicy Hallera, Wodnej i Piłsudskiego prowadzącej od Domu Kultury do byłej strażnicy OSP. Tu potrzeba
     około miliona złotych.
     - Droga należy do województwa. Jest jednak stara, z dziurami - twierdzi radny Sejmiku.
     Kwiatkowski poprosił również o 300 tys. zł na modernizację tzw. "zakrętu śmierci" w Szafarni (gm. Radomin). Taka sama kwota miałaby pomóc miastu w opracowaniu dokumentacji na budowę obwodnicy.
     - W mieście jest spory ruch samochodowy, robią się korki. Na ulicy Piłsudskiego pękają fundamenty budynków. Na Hallera podobnie. Budowniczowie nie mogli przewidzieć bowiem takiego natężenia ruchu. Szczególnie ciężkich samochodów. Golub-Dobrzyń zanieczyszczają również spaliny.
     Obwodnica miasta
     powinna bezwzględnie powstać w jak najkrótszym czasie - tłumaczy Kwiatkowski.
     Jego zdaniem, im będzie krótsza, tym tańsza. Radny proponuje wytyczyć objazd ulicą Kowalewską,
     Słuchajską, dalej terenami pól, aż do wyjazdu za szpitalem. Należałoby jednak wybudować nowy most na Drwęcy.
     - Władze miasta powinno wykupić teren i opracować w krótkim czasie potrzebną dokumentację. Obecnie Polskę zalewa fala funduszy unijnych. Można skorzystać - radzi wiceprzewodniczący Sejmiku. Dodaje: - Bez obwodnicy Golub się udusi.