Tym razem, stanowcza wobec Romana Tasarza, opozycja głosowała różnie. Komisja rewizyjna, analizując sprawozdanie z wykonania budżetu w 2013 r., zawnioskowała o udzielenie burmistrzowi absolutorium. Ale jej przewodnicząca Hanna Grzywińska, a także Mariusz Piątkowski, który nie ukrywa, że będzie kandydował w wyborach na stanowisko burmistrza, podnieśli mandat przeciw. Aleksander Wichrowski wstrzymał się.
Na sesję absolutoryjną wyjątkowo nie przyszło aż czterech radnych. Osiem osób poparło pracę włodarza.
Czytaj: Piotr Rybiński kandyduje na burmistrza\
Burmistrz, dziękując za przyznanie absolutorium mówił: - To, co dzieje się ostatnio oznacza próbę wprowadzenia polityki do naszego samorządu. A praca w nim polega na łączeniu sił. Przyznał, że ubiegłoroczny budżet nie był łatwy. - Jeśli chodzi o nasze możliwości finansowe, to zbliżyliśmy się niemal do ściany - mówił.
Jak podkreślił jednak, taka sytuacja spowodowana jest niezbędnymi inwestycjami. W ub. r. 30,5 proc. wydatków Golub-Dobrzyń przeznaczył właśnie na inwestycje (w 2012 r. aż 41,5 proc.). - Pieniędzy nie przejedliśmy. Te inwestycje, które robimy, a więc m.in. kanalizacja czy drogi, są po to, aby miasto dobrze funkcjonowało. Będą procentować w następnych latach - argumentował.
Przypomnijmy, że w tym roku miasto kończy wartą ok. 48 mln zł największą w jego historii inwestycję - uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. Co kryje się pod tym hasłem? Modernizacja ujęcia wody, przebudowa oczyszczalni oraz położenie kilometrów wodociągów i sieci kanalizacyjnej. Przy okazji w mieście pojawiły się więc również nowe nawierzchnie dróg.
Jak wynika ze sprawozdania komisji rewizyjnej, na koniec 2013 r. miasto było zadłużone prawie w 51 proc. , czyli na 19,5 mln zł. Budżet Golubia-Dobrzynia na rok 2013 został uchwalony w wysokości ponad 38 mln zł - dochody i przeszło 46 mln zł - wydatki. Na skutek zmian w trakcie roku zamknął się następująco - dochody znacznie powyżej 39 mln zł, a wydatki prawie 48,5 mln zł. Deficyt wyniósł przeszło 8 mln 600 tys. zł.
- Uchwalając budżet planowano uzyskać ze sprzedaży mienia dochody przekraczające 2 mln 300 tys. zł. Jednak w ciągu roku budżetowego zmniejszono plan z tego tytułu do ponad 193 tys. zł , gdyż niewiele większą sumę zdołano uzyskać ze sprzedaży działek i mieszkań w całym roku - zaznaczała w sprawozdaniu Hanna Grzywińska.
RIO, oceniając pozytywnie wykonanie budżetu, zwróciła uwagę m.in. na niższe wykonanie dochodów z podatku od nieruchomości. Wpływy z tego wyniosły 76 proc. (zaległości to prawie 852 tys. zł i dotyczą 14 firm). Lepsza jest ściągalność podatku od osób fizycznych, ponieważ ponad 94-procentowa. Do kasy nie wpłynęło 57 tys. zł od łącznie 98 podatników.
Czytaj e-wydanie »