https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. Nasi z "Grotu" pokazali, co potrafią

Dariusz Guzowski
Nie zraził ich trud i nieprzespane noce. Trzydniowe zmagania zaowocowały. Drużyna przywiozła kolejne trofeum.

- W tym roku wystartowaliśmy w rajdzie po raz drugi, a pierwszy raz wśród najstarszych jego uczestników - mówi Przemysław Warlikowski z drużyny "Grot". - Najbardziej ekscytujące, ale i męczące, były zadania nocne. Najciekawsze? Udzielanie pierwszej pomocy osobom poszkodowanym podczas wybuchu bomby. Akcja toczyła się na terenie jednego z fortów. W tym roku najbardziej dokuczliwy był mokry śnieg,, który powodował, że mieliśmy przemoknięte obuwie, a nawet część odzieży. Nie było łatwo, ale rajd zaliczam do bardzo udanych.

Drużyna Strzelecko-Jeździecka "GROT" to reprezentacja golubsko-dobrzyńskiego Klubu Strzeleckiego LOK, która wzięła udział w harcerskim XXVII Ogólnopolskim Rajdzie Kopernikańskim w Toruniu. Patrol "Grot" wywalczył III miejsce, konkurując w klasie wiekowej "Wędrowników".

"Grot" w Rajdzie Kopernikańskim wystartował już po raz drugi. W ubiegłym roku strzelcy rywalizowali z harcerzami w niższej klasie wiekowej, zdobywając I miejsce na trasie starszoharcerskiej. W tym roku zakwalifikowania zostali na trasę wędrowniczą. Tam zmierzyli się z dorosłymi miłośnikami harcowania, choć wśród reprezentacji powiatu golubsko-dobrzyńskiego było czworo gimnazjalistów, dwóch licealistów i jeden student. Ponownie sięgnęli po laury, tym razem udało im się wywalczyć trzecie miejsce.

Na trasie wędrowniczej wystartowało osiem drużyn z różnych miast Polski. Uczestniczyli w trzydniowej grze, której fabuła oparta była na wydarzeniach związanych z II wojną światową. Wędrownicy poddani zostali różnym próbom sprawnościowym, zadaniom w terenie, rywalizacji w strzelaniu czy posługiwaniu się mapą. Działali w mieście, na poradzieckim poligonie, w zabytkowych fortach oraz w lesie i na strzelnicy.

- Organizatorzy rajdu w informatorze o imprezie pytali, czy uczestnikom wystarczy odwagi na to, żeby stawić czoła wrogowi oraz przejść trudne i wymagające szkolenia - mówi Szymon Wiśniewski, instruktor "Grotu". - Uczestnicy rajdu mieli być gotowi na dołączenie do grona najlepszych żołnierzy i wykonywanie zadań, które często wiązały się z narażeniem życia. Wcielając się w Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, musieli wykazać się wolą walki, sprytem, determinacją oraz niesamowitą sprawnością fizyczną.

"Grot" podjął wyzwanie, które postawili przed uczestnikami rajdu toruńscy harcerze. Członkom drużyny podobała się konwencja gry, w której wcielali się w patriotów walczących o wolną Polskę.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
buhaha teraz tylko czekac na dwie strony opisu w cgd
S
Strzelec
Grot rządzi!
g
galanonim
lol xD, przecież to nie harcerze!!!
A
Alek
Ten tytuł jest przerażający, tym bardziej, że w tekście wyjaśnione jest co to GROT. Ten tytuł to ewidentnie błąd redakcyjny, bo autor sam jest członkiem GROT-u, na pewno nie zrobiłby takiego błędu xD. A ja sam jako GROT-owiec nigdy nie uważałem się za harcerza,chociaż byli oni dla nas godnymi rywalami i organizują imprezy na wysokim poziomie.
z
zielone oko
"Nasi harcerze pokazali co potrafią "czy nikt nie rozróżnia strzelca od harcerzy . To że uczestniczyli w rajdzie harcerskim nie daje im nazwy harcerza . Brawo za wygraną ale lufa dla piszącego .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska