Golub-Dobrzyń. Tworzą teatr w Szafarni

Wszystkie te trzy elementy łączy jedno - wakacyjne warsztaty. Już od poniedziałku kilkanaścioro dzieci pracuje nad spektaklem w Ośrodku Chopinowskim.

- Pomysł jest świetny, nie można było nie wziąć w nim udziału - mówi Agnieszka Brzezińska, dyrektorka ośrodka. - Dlatego kiedy dyrekcja biblioteki zgłosiła się do mnie z prośbą o współpracę - zgodziłam się bez wahania.

Takie warsztaty to także dobra okazja, by “otworzyć" Szafarnię. - W niektórych ciągle jeszcze tkwi przekonanie, że jesteśmy ośrodkiem dość zamkniętym - zwłaszcza na okolicznych mieszkańców - mówi Brzezińska. - Chcemy ostatecznie zerwać z tym wizerunkiem.

Dlatego ponad 20 dzieci z Golubia-Dobrzynia, Radomina i okolic właśnie w Szafarni pracuje nad spektaklem - nietypowym, bo lalkowym. Projekt realizuje golubsko-dobrzyńska biblioteka miejska.

- Po pierwsze: prześcieradło - wyjaśnia Ola Pawłowska, jedna z uczestniczek. - Trzeba związać je w supeł, żeby lalka miała talię.

Do animacji jednej kukły potrzeba trzech osób. Pierwszy aktor ożywia rękę i korpus lalki, kolejny w tym czasie zajmuje się kukły i drugą ręką, a trzeci - nogami. - Rola nie jest łatwa - śmieje się Hania Pilarska i pokazuje swoje dłonie, na które nałożyła kolorowe skarpetki. - Gram nogi Kapturka. Muszę się szybko uwijać i nadążać za akcją.

Teatr lalek wymaga więcej wysiłku, niż tradycyjny spektakl. - Ale też bardziej rozwija wyobraźnię - przyznaje Kamila Rybacka, aktorka z Golubia-Dobrzynia, która prowadzi warsztaty, a na co dzień pracuje w rzeszowskim teatrze “Maska".

Warsztaty w Szafarni to kolejny projekt biblioteki finansowany przez Urząd Marszałkowski. W zeszłym tygodniu dzieci spędzały czas w Ciechocinie. - Burmistrz miasta, wójtowie Radomina i Ciechocina, lokalne samorządy - mnóstwo ludzi zaangażowało się w ten pomysł - wylicza Wasiluk. - To świetnie, bo w ten sposób możemy pokazać, że wakacje to nie tylko komputer - dodaje dyrektorka.