Starosta Wojciech Kwiatkowski twierdzi, że wielokrotnie rozmawiał ze Zbigniewem Winiarskim o finansach szkoły.
- Dyrektor jednak nie przyjmował naszych uwag- mówi. - Zespół Szkół nr 1 to placówka, do której najwięcej dopłacaliśmy. W ubiegłym roku aż milion złotych! Dyrektorowi zwracaliśmy uwagę, że organizacja szkoły jest zła, ale to ignorował.
O co chodzi? - Dyrektor zbyt dużo zajęć dzielił na grupy, generując coraz większe koszty. Na przykład do przeprowadzenia 100 godzin języka polskiego zatrudniał sześciu polonistów - wyjaśnia starosta.
Czytaj: Nauczyciel z Golubia-Dobrzynia: To odwet dyrektora
Subwencja oświatowa dla "Wazówny" na ten rok to ok. 2,5 mln zł. Jak mówi starosta, plan wydatków przygotowany przez Zbigniewa Winiarskiego opiewa zaś na 4 mln zł.
- To nie jest w porządku wobec innych szkół, które starają się oszczędzać, co natychmiast jednak pochłania ZS nr 1, domagając się jeszcze więcej i więcej - twierdzi Wojciech Kwiatkowski. Decyzję o odwołaniu dyrektora zarząd powiatu podjął jednogłośnie, jednocześnie powołując na p.o. dyrektora Elżbietę Kochner, długoletnią wicedyrektor szkoły, która niedawno została przez dyrektora zwolniona.
Zbigniew Winiarski mówi, że czuje się zdziwiony i rozgoryczony decyzją powiatu. - Zawsze szkoła była dla mnie najważniejsza - zaznacza. Zaprzecza, że ignorował zalecenia starostwa. - Skoro arkusz był w urzędzie zatwierdzany, to musiałem je uwzględniać - mówi. - Czy będzie się pan odwoływał? - pytam. - Wypada się odwołać - odpowiada i dodaje, że kuratorum decyzję zarządu zaopiniowało negatywnie.
Czytaj e-wydanie »