W ubiegłorocznym budżecie tego typu inwestycje kosztowały ponad 21,6 mln zł (dokładnie 41,79 proc.)
- Uważam, że to bardzo dużo - mówi burmistrz Roman Tasarz, dodając: - Rok 2012 był rekordowym pod względem wydatków inwestycyjnych.
Burmistrz przygotowuje się do sesji absolutoryjnej, na której chce wykazać, że w mieście dużo się dzieje.
Sprawdźmy. W 2009 r. Golub-Dobrzyń przeznaczył na projekty ponad 7,6 mln zł (przeszło 20 proc.), w 2010 - 6,2 proc. (17 proc.), a w 2011 - prawie 5 mln (14,4 proc.). Od dwóch lat miasto prowadzi największą inwestycję w swej historii - uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. Urzędnicy przygotowywali się do tego jednak od 2009 r., kompletując potrzebne dokumenty.
W 2011 r. już na konkretnie roboty, np. na budowę sieci wodnej i kanalizacyjnej, z budżetu wydano 4,1 mln zł. W ubiegłym roku m.in. na modernizację ujęcia wody i oczyszczalni przeznaczyło 20,5 mln zł.
To jednak nie wszystkie wydatki, jakie udało się zrealizować w ubiegłym roku na terenie Golubia-Dobrzynia.
Miasto wyłożyło również m.in. ponad 270 tys. zł na odtworzenie nawierzchni ulic - obok byłego młyna, Miłej, Mostowej, Nowej, Stodólnej oraz Kościuszki.
Ten rok inwestycyjnie w Golubiu-Dobrzyniu także wygląda obiecująco. Planowane wydatki mają pochłonąć 16,4 mln zł - ponad 33 proc. budżetu.
Czy te liczby przekonują opozycję?
- Chyba wszyscy radni są zgodni, że uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej trzeba było się zająć - mówi radny Mariusz Piątkowski z Czasu Dobrych Gospodarzy. - To największa inwestycja w historii, którą należy uznać za sukces całego miasta. Ale wielu innych działań burmistrza nie popieram, ponieważ były wbrew radzie. Np. nie miał naszej zgody na finansowanie ogłoszeń w jednej z gazet, które nie służyły istotnym ogłoszeniom, a jedynie szkalowaniu radnych opozycji. Dlatego na dzisiaj mało prawdopodobne jest, że będę głosował za udzieleniem burmistrzowi absolutorium.