Zdjęcia dokumentują "Historię jednej kobiety" - Grażyny Rucińskiej, nauczycielki z Torunia, która intymnie i szczerze pokazuje swoją chorobę.
O nowotworze złośliwym dowiedziała się trzy lata temu. Pomyślnie przeszła sześć chemioterapii, naświetlania i terapię hormonalną. Z powodu kolejki, na rekonstrukcję amputowanej piersi w ramach NFZ-u ma szansę najwcześniej w 2014 roku.
Zamiast biernie czekać, przygotowała wystawę. Po drugiej stronie obiektywu stał zaprzyjaźniony z Rucińską fotograf.
- To może spotkać każdą z nas, musimy nauczyć się mówić na ten trudny temat i reagować tak, by dać chorobie jak najmniejsze szanse - mówi dyrektorka golubsko-dobrzyńskiej biblioteki Barbara Wasiluk, która sprowadziła zdjęcia do naszego miasta. - Mnie samą te fotografie bardzo poruszyły i skłoniły do refleksji. Na tych wczesnych jest piękna, pełna witalności kobieta, która potem gaśnie w oczach, walczy, ale zarazem widać jak bardzo jest zmęczona. A po tej ciężkiej przeprawie znów rodzi się jakby na nowo. Kiedy to człowiek prześledzi, zastanawia się, ile tak naprawdę jest warta ta codzienna bieganina, czasem zawziętość, skoro nasze życie jest niczym ten dmuchawiec ukazany na jednej z fotografii.
Otwarcie wystawy już w czwartek (28 kwietnia) o godz. 16, w sali nr I urzędu miasta (pl. Tysiąclecia).
Zdjęcia będziemy mogli u nas oglądać do 7 maja w dniach otwarcia magistratu w godz. od 14 do 16.
Rucińska nie może być obecna na jutrzejszym wernisażu, ale spotka się z golubsko-dobrzyńskim gośćmi wystawy w przyszły czwartek (5 maja).