Dla piłkarzy Zdroju pojedynek z sąsiadem w tabeli inowrocławską Goplanią miał olbrzymie znaczenie. Gospodarze zagrali z rutynowanym Pawłem Sobczakiem, który wzmocnić miał siłę napadu. W końcówce pierwszej połowy goście po kontrze zdobyli prowadzenie. Niemal w identycznych okolicznościach tuż po przerwie padła druga bramka, po której Goplania wyraźnie się cofnęła. Ciechocinianie nie potraflili przełamać obrony, widoczny był brak zgrania Sobczaka z partnerami. Dopiero na 10 minut przed końcem kontaktowego gola zdobył Krzysztof Mordziński.
- Biednemu wiatr wieje w oczy - powiedział Michał Wilniewczyc, trener Zdroju. - Kilka minut przed tym golem arbiter nie widzi faulu na Szymonie Makowskim, zaś tuż po nim w kilkusekundowych odstępach pokazuje żółte kartki Cezaremu Lewandowskiemu. Końcówkę gramy w dziesiątkę i nie było szans na wyrównanie.
Zdrój Ciechocinek - Goplania Inowrocław 1:2 (0:1).
Bramki: Krzysztof Mordziński (80) oraz Adam Bujak (41), Robert Szutkowski (51).