Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąca dyskusja o finansach Związku Gmin Ziemi Kujawskiej

Jadwiga Aleksandrowicz
Na kolejnym Zgromadzeniu ZGZK. dużo mówiono o finansach, a tegoroczny budżet przyjęto niejednogłośnie.

Dochody Związku, do którego należą wszystkie miasta i gminy powiatu aleksandrowskiego, mają wynieść 751 tys 295 zł. Składają się na to kwoty, które 3 gminy - miasto Aleksandrów Kujawski, gmina Aleksandrów Kujawski i Ciechocinek - wydadzą na budowę ścieżkę rowerowej pod szyldem ZGZK, czynsz dzierżawny za składowisko odpadów w Sużewie i składki gmin (proporcjonalne od liczby mieszkańców).
Wydatki mają wynieść ponad 1,6 mln złotych i są to głównie pożyczki i kredyty. Budżet przyjęto przy 4 głosach przeciwnych i jednym wstrzymującym. Wcześniej Dariusz Jaworski, przewodniczący komisji budżetowej, przedstawił pozytywną opinię komisji, ale okazało się, że ta wcale się nie zebrała. - Sądziełem, że nic się od ostatniego zgromadzenia nie zmieniło - tłumaczył. Marek Ziemiński, wójt gm. Zakrzewo, wskazał zmiany. Stanowisko komisji jest tylko opinia, więc nie brano go pod uwagę przy uchwalaniu budżetu.
Związkiem kieruje Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. Sprawy administracyjne i księgowe załatwia biuro Związku. Pod jego adresem padło wiele krytycznych uwag. Andrzej Olszewski, wójt gm. Aleksandrów Kujawski dociekał, dlaczego gminy, które mają finansować budowę ścieżki, nie dostały dokumentacji i studium uwarunkowań, które biuro ma od 31 grudnia.
- Na ostatnim posiedzeniu dowiedziliśmy się, że kosztorys inwestycji jest większy. Chcemy wiedzieć, ile mamy dać pieniędzy - tłumaczył. - Nie znamy projektu, nie wiemy, czy nie zmienił się przebieg ścieżki.
Dariusz Pruszyński, pełnomocnik zarządu i kierownik biura, odparł, że dokumenty można obejrzeć w biurze, ale bez mapek, bo biuro ich nie ma.
Wcześniej dostało się pracownikom biura za brak protokołu z poprzedniego posiedzenia, który delegaci mieli przyjąć. Po pytaniu wójta Marka Ziemińskiego, jakie zapisano w nim wnioski , Iwona Żbikowska, referentka w biurze ZGZK i protokolantka, wymieniła niektóre i wyjaśniła, że nie zdążyła przepisać protokołu na czysto (od 14 bm do 20 bm - dop. red.).
- Mamy przyjmować brudnopis? - denerwował się wójt Ziemiński. Ostatecznie protokół z posiedzenia w dniu 14 stycznia zostanie przyjęty na następnym zgromadzeniu.
Niektórzy delegaci byli zdziwieni, że ustalony w listopadzie niemal jednogłośnie przez zarząd (wtedy jeszcze 7 - osobowy - dop. red.) plan oszczędności,w Związku,został zmieniony. Zarząd (obecnie 4-osobowy) zdecydował zwolnić kierowcę, sprzedać samochód ZGZK i zmniejszyć wynagrodzenie skarbniczce, nie o 500 złotych - jak zakładano w listopadzie - ale o 150 zł i dopiero od kwietnia (3 miesięczne wypowiedzenie warunków pracy - dop. red.).
- Jaki wymiar pracy i jakie wynagrodzenie ma pani skarbnik? - pytał wójt Ryszard Borowski. Skarbniczka wyjaśniła, że pracuje w ZGZK na pół etatu i pobiera 2 tys. 900 zł wynagrodznia brutto. Poza tym pracuje jako gł. księgowa w spółce "Ekoskład“, należącej do ZGZK, gdzie ma trzy czwarte etatu i w związku z tym codziennie pracuje od 7.00 do 16.34. Wielu delegatów przyjęło to z uśmiechem niedowierzania. Zatrudnieni na pełnych etatach w biurze ZGZK są też pełnomocnik zarządu (2,5 tys. pensji) i referentka (1,9 tys. zł).
- Biuro pracuje żenująco źle. Za takie pieniądze mamy prawo oczekiwać sprawnej pracy - stwierdził Janusz Zaremba, wójt gm. Bądkowo, który rozważa wycofanie gminy ze Związku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska