Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodynie zamknęły kurniki

LT
Kury w kujawsko-pomorskich zagrodach to coraz częściej rzadkość.
Kury w kujawsko-pomorskich zagrodach to coraz częściej rzadkość. Fot. Autorka
Kury znikają z kujawsko-pomorskich gospodarstw. Do znacznego spadku przyczyniły się likwidacje nie tylko dużych kurników, ale także wielu małych stad. To efekt m.in. tego, że produkcja jaj konsumpcyjnych poza fermami jest mniej opłacalna.

Do czego to doszło, że gospodarze po jajka jeżdżą do marketów! - oburza się pani Marta, rolniczka z pow. świeckiego. - Ich żony twierdzą, że nie opłaca się trzymać kur na jajka. Pewnie, że kokosów z tego nie ma, ale to bardziej wykręt.

Zabrakło także chęci

Ona wciąż ma niewielkie stadko. - Codziennie moje kury znoszą około dwudziestu jaj - dodaje. - Żeby żółtka były smaczniejsze, codziennie do paszy dodaję zaparzonych pokrzyw. Poza tym to daje ptakom lepsze zdrowie.

Na brak klientów pani Marta nie narzeka. - Mam dużo zamówień od ludzi, którzy nie chcą już kupować jaj od kur żyjących w klatkach - dodaje. - Niektórzy przyjeżdżają aż z Chełmna a nawet z Bydgoszczy!
Jej zdaniem niektórzy przed laty zlikwidowali kurze stada z powodu ptasiej grypy. I to wcale nie dlatego, że bali się wirusa. - Przestraszyli się, że będą musieli budować osłony przed ptakami, które mogą przenieść chorobę - tłumaczy. - Pieniędzy im było szkoda.

- To przede wszystkim kwestia chęci - uważa Krzysztof Wilgosiewicz z miejscowości Wielowiczek (pow. sępoleński), gospodarz który sprzedaje nie tylko jaja konsumpcyjne, ale i kury nioski. - Ludzie zrobili się wygodni i po jajka wolą chodzić do marketów.

Z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, że produkcja drobiu w województwie kujawsko-pomorskim systematycznie się zmniejsza.

- To dziwne, bo co prawda niektórzy rolnicy rezygnują z produkcji drobiu, ale inni jeszcze ją rozwijają - mówi Paweł Tylka z Marcinkowa, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.

Urząd Statystyczny podaje, że w województwie kujawsko-pomorskim w 2010 r. odnotowano 47,9 tys. gospodarstw utrzymujących zwierzęta gospodarskie, co stanowiło 54,1 proc. ogółu gospodarstw rolnych i 61,6 proc. gospodarstw prowadzących działalność rolniczą. W porównaniu z informacjami uzyskanymi ze spisu rolnego przeprowadzonego w 2002 r. zmniejszyła się populacja drobiu ogółem - o 25,8 proc.!

Dużo w małej zagrodzie

W 2010 roku 71,6 proc. gospodarstw prowadzących produkcję zwierzęcą miało drób (kurzy). Najczęściej chowem tych ptaków zajmowały się podmioty niewielkie - do 1 ha (77,4 proc.), 1-2 ha (80,6 proc.) i 2-3 ha użytków rolnych (UR).

Z kolei najrzadziej - gospodarstwa największe, tj. o powierzchni 100 ha UR i więcej (33,3 proc.). Chowem i hodowlą niosek kurzych zajmowało się 31,9 tys. (w 2002 r. - 44,3 tys.).
Zdaniem Krzysztofa Wilgosiewicza do likwidacji stad drobiu mogły przyczynić się bardzo wysokie ceny pasz, w tym soi.

Ale w tym roku jest szansa, że pasze potanieją. Bo zboże - choć na razie trwają przede wszystkim małe żniwa - już jest znacznie tańsze niż przed rokiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska